Wygląda na to, że sprawa incydentu z kościoła św. Anny znalazła swój finał w prokuraturze. Poseł PiS, Stanisław Pięta, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zakłócenia obrządku religijnego.
Do całej sytuacji doszło w warszawskim kościele św. Anny. Grupa kobiet ostentacyjnie wyszła ze świątyni w momencie odczytywania apelu biskupów, w którym jest mowa o całkowitym zakazie aborcji. Jedna z kobiet miała głośno protestować, a przed kościołem czekali na nie dziennikarze. Wiele wskazuje na to, że cała sprawa była prowokacją.
Według posła Stanisława Pięty, zakłócony został obrządek religijny. Narusza to przepis z art. 195 kodeksu karnego, który zakazuje zakłócania wykonywania aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej. Kobietom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Czytaj także: Feministka rok temu zakłóciła Mszę Św. Dopiero teraz jest akt oskarżenia
Poseł PiS uzasadnia, że zachowanie kobiet utrudniało sprawowanie Mszy Św.
W dniu wczorajszym tj. 3 kwietnia b.r., podczas porannej Mszy Świętej w Kościele Św. Anny w Warszawie, w chwili odczytywania listu pasterskiego Konferencji Episkopatu Polski, niezidentyfikowana grupa osób, poprzez głośne wykrzykiwanie, a następnie prowokacyjne opuszczenie Kościoła, utrudniała i zakłócała prawidłowe prowadzenie obrzędu Mszy Świętej tj. dopuściła się czynu zabronionego opisanego w przywołanym art. 195 par. 1 Ustawy – Kodeks karny
– czytamy w uzasadnieniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście. W dalszym ciągu, Stanisław Pięta pisze o obecności profesjonalnej ekipy filmowej przed świątynią, co może świadczyć o przygotowanej wcześniej prowokacji.
Materiał filmowy wyemitowany na portalu gazeta.pl pozwala przypuszczać, że prowokacja była wcześniej przygotowana, ponieważ zdarzenie nagrywane było przez profesjonalną ekipę filmową, w skład której wchodził kamerzysta, pomocnik kamerzysty z mikrofonem na wysięgniku oraz fotoreporter. Owo karygodne zachowanie zostało opisane powszechnie przez środki masowego przekazu, które zamieściły także informacje z portalu internetowego Facebook o wcześniejszym, planowanym zakłóceniu Mszy Świętej
– pisze poseł Pięta.