Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wydało specjalny komunikat, w którym ostro skrytykowano kontrowersyjną kampanię LGBT pod hasłem „Przekażmy sobie znak pokoju”. W akcję zaangażowały się środowiska uważane za katolickie.
Kontrowersyjna kampania społeczna „Przekażmy sobie znak pokoju” ma być skierowana do osób wierzących. Zgodnie z zamysłem organizatorów, ma ona wywrzeć wpływ na postrzeganie osób homoseksualnych przez katolików. Najwięcej kontrowersji wzbudził w całej sprawie fakt uczestnictwa w kampanii LGBT środowisk związanych z Tygodnikiem Powszechnym, Więziami i Znakiem.
– Należy ponadto podkreślić, że członkowie wspólnoty zgromadzonej na liturgii mają nieustanny obowiązek nawracania się, to znaczy dostosowywania się do wymagań Ewangelii i odwracania się od własnych grzesznych upodobań. Istnieje obawa, że akcja „Przekażmy sobie znak pokoju”, wydobywając gest podanej ręki z kontekstu liturgicznego, nadaje mu znaczenie, które jest nie do pogodzenia z nauką Chrystusa i Kościoła. – napisali w oświadczeniu biskupi.
Czytaj także: Oświadczenie KEP: Św. Jan Paweł II jednoznacznie potępił aborcję
Prezydium KEP wyraziło swoje zdecydowanie krytyczne zdanie na temat homoseksualizmu, oddzielając jednak człowieka, któremu należy się szacunek od grzechu zasługującego na potępienie: Szacunek dla godności każdej osoby jest jednak nie do pogodzenia z szacunkiem dla samych czynów homoseksualnych. Są one obiektywnie moralnie złe i jako takie nie mogą nigdy cieszyć się akceptacją Kościoła. Podobnie jest z podnoszonymi przez niektórych postulatami zrównania w prawie związków homoseksualnych z heteroseksualnymi. Tego typu postulaty – zawsze, a zwłaszcza w dobie głębokiego kryzysu rodziny – są szkodliwe dla społeczeństw i jednostek. – czytamy w oświadczeniu.
– Zło jest złem nie dlatego, że zostało przez kogoś zabronione, ale dlatego, że – jako niezgodne z planem Bożym – szkodzi człowiekowi. Stąd Kościół – jak dobra matka – musi jasno nazywać je po imieniu. Postawa tolerancji wobec zła byłaby w istocie obojętnością wobec grzeszących sióstr i braci. Nie miałaby zatem nic wspólnego z miłosierdziem ani z chrześcijańską miłością. – piszą dalej biskupi.
Kończąc oświadczenie Prezydium KEP wyraziło przekonanie „katolicy nie powinni brać udziału w kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju”, gdyż rozmywa ona jednoznaczne wymagania Ewangelii.”
Pod tekstem oświadczenia podpisali się Abp Stanisław Gądecki Metropolita Poznański Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, Abp Marek Jędraszewski Metropolita Łódzki Zastępca Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, Bp Artur G. Miziński Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski.
Źródło: episkopat.pl
Fot.: episkopat.pl