Jarosław Kaczyński poszedł w Wielką Sobotę, aby poświęcić pokarmy na wielkanocny stół. Zanim prezes Prawa i Sprawiedliwości wszedł do świątyni doszło do niecodziennej sytuacji. Na miejscu spotkał osobę potrzebującą pomocy.
W sobotni poranek wielu Polaków ruszyło do kościołów, by na miejscu poświęcić swoje pokarmy na stół wielkanocny. To nasza tradycja, nieodłącznie kojarząca się z drugim dniem Triduum Paschalnego, czyli Wielką Sobotą.
Swoją święconkę do kościoła postanowił zanieść także Jarosław Kaczyński. Jak informuje „Super Express„, prezes PiS przygotował mały, skromny koszyczek i wyruszył ze swojego domu na Żoliborzu.
Kaczyński poszedł ze święconką do kościoła. Zanim wszedł do środka spotkał potrzebującą pomocy osobę
Zanim polityk wszedł do kościoła doszło do zaskakującej sytuacji. Prezes PiS spotkał pod świątynią osobę potrzebującą, proszącą o jałmużnę. „Kaczyński nie przeszedł obok niego obojętnie. Jak na dobrego chrześcijanina w wielkim poście przystało, wyjął z kieszeni portfel i wrzucił banknot do kubka” – relacjonują dziennikarze.
Po wszystkim, były premier wszedł do kościoła i ustawił swój koszyk przy innych, czekając na adorację. Prezes PiS pomodlił się i po uroczystości wrócił do domu.
Prezes Kaczyński w drodze ma świecenie pokarmów wsparł potrzebującego przed kościołem.
— Szczery Polak ?? (@Szczery2015) April 8, 2023
Tusk w dresie w Wielką Sobotę wypadł do sklepu.
Różnica kultur.#Wielkanoc #Wielkanoc2023 pic.twitter.com/iD2upf2Z64