Jedynie 17,7 procent Niemców przyznaje, że w ich rodzinie znajdowali się sprawcy nazistowskich zbrodni z czasów II wojny światowej. Z kolei, aż 54,4 procent uważa swoją rodzinę za ofiary polityki Adolfa Hitlera. Dane pochodzą z raportu autorstwa Uniwersytetu Bielefeld oraz Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość (EVZ).
Z sondażu wynika, że jedynie 4,5 proc. respondentów zdecydowanie poparło tezę: „Czuję się winny za Holokaust, chociaż ja sam ni zrobiłem nic złego”. 5,9 proc. skłaniało się do zaakceptowania tej opinii, natomiast, aż 55,7 proc. badanych zdecydowanie odrzuciło winę. 20,5 proc. „raczej ją odrzuca”.
„Mamy do czynienia ze zniekształceniem pamięci historycznej” – przekonuje w rozmowie z Deutsche Welle kierownik projektu Andreas Zick z Uniwersytetu Bielefeld. Zdaniem naukowca, wyniki badań obalają mit o „kulcie winy” dominującym w niemieckim społeczeństwie, który forsuje prawica.
Niemcy a historia
Warty uwagi jest również aspekt historyczny, poruszony na badaniu. Okazuje się, że większość Niemców deklaruje zainteresowanie historią. Głównym źródłem wiedzy pozostaje szkoła (98,4 proc.), choć zbliża się do niej internet (94,3 proc.).
Za najważniejsze wydarzenie od 1900 roku 39 proc. uznaje zjednoczenie Niemiec w 1990 roku, natomiast 37 proc. wskazuje na II wojnę światową. Ponad połowa Niemców obawia się, że Holokaust może się powtórzyć. Powyżej 50 proc. twierdzi, że wizyta w byłym obozie koncentracyjnym jest szczególnym wydarzeniem, które ma wpływ na kształtowanie postaw wobec przyszłości.
Twórcy sondażu informują, że w telefonicznej ankiecie przeprowadzonej w okresie grudzień 2017-luty 2019 wzięło udział 1016 przypadkowo wybranych osób od 16. do 92. roku życia.