Były bokser, a obecnie mer Kijowa Witalij Kliczko opublikował w mediach społecznościowych dramatyczny apel. Dawny mistrz bokserski po raz kolejny apelował o pomoc Ukrainie wobec agresji rosyjskiej.
Kliczko nie ma złudzeń, co do działań Władimira Putina. Dawny bokser ocenił, że „Rosja faktycznie wypowiedziała wojnę Ukrainie”. Dalej pisze o tym, że do Doniecka i Ługańska wkroczyła „horda, która nazwała się żołnierzami sił pokojowych”. „To „agresorzy-rozjemcy” – czytamy.
Czytaj także: Zełenski powiedział, kiedy Ukraina wprowadzi stan wojenny
„Władca Rosji cynicznie zakwestionował istnienie państwa ukraińskiego i narodu ukraińskiego. (…) Ukraina wybrała swoją drogę i swoją przyszłość! I nie ma jej w Imperium Rosyjskim. Jest za to w cywilizowanej, demokratycznej wspólnocie krajów. Za ten wybór zapłaciliśmy wysoką cenę. I bronimy go od 8 lat, przeciwstawiając się rosyjskiej agresji. Nie boimy się i będziemy walczyć!” – zapewnił Kliczko.
Dawny mistrz bokserski oczekuje, że „partnerzy Ukrainy natychmiast nałożą na agresora pełny pakiet sankcji, po uzgodnieniu z NATO i Unią Europejską”. „Nie ma czasu na rozmowy! Trzeba powstrzymać tę pełzającą okupację, rozlew krwi, prowokacje i kłamstwa, imperialne ambicje! Apetyty agresora wzrosną. I nie skończą się tylko na Ukrainie” – pisze Kliczko.
Mer Kijowa przekonuje, że Ukraińcy jednoczą się i zamierzają stawić twardy opór potencjalnemu najeźdźcy. Wyjaśnił, że jest dumny z Ukraińców i mieszkańców Kijowa, którzy nie poddają się panice i „są gotowi bronić swojego kraju i swojej wolności”.
Czytaj także: Kaczyński odniósł się do działań Putina. „To musi się skończyć tragicznie”
„Sprawiedliwość i prawda są po naszej stronie. Jesteśmy w swoim domu. To my decydujemy o tym, jak będzie rozwijał się nasz kraj. To są próby, przez które musimy przejść. Zdecydowanie, wszyscy razem, z zimnym umysłem i wytrwałością” – podsumował Kliczko.
Źr. Interia