Pablo Escobar to postać, która przeniknęła już nie tylko do historii, ale również do świata kultury. Popularność choćby serialu „Narcos” sprawiła, że coraz więcej osób chciało poznać jego życiorys „od podszewki”. I tutaj z pomocą przychodzi Juan Pablo Escobar.
Różnych opowieści na temat słynnego kolumbijskiego barona narkotykowego, jakim był Pablo Escobar, powstało mnóstwo. Najczęściej jednak pisały czy opowiadały o nim osoby, które nie znały go aż tak dobrze. Jeśli nawet byli to ludzie z otoczenia „króla kokainy”, to na pewno nie z tego najbliższego, rodzinnego. Książka „Mój ojciec Pablo Escobar” jest właśnie z tego powodu inna i jednocześnie wyjątkowa.
Jej autorem jest Juan Pablo Escobar, syn słynnego barona narkotykowego. To właśnie on może więc przedstawić życie Escobara z tej „wewnętrznej”, rodzinnej strony. Tutaj od razu widać jeden z największych, jeśli nie największy kontrast tej książki. Escobara kojarzymy raczej jako bezwzględnego przywódcę, który potrafi zabić z zimną krwią, który bez wahania potrafi robić straszne rzeczy i wydawać jeszcze straszniejsze rozkazy. I to dobre skojarzenie, bo on rzeczywiście taki był. Z drugiej strony jednak książka pokazuje nam tą drugą stronę Escobara, tą, którą ukazywał, gdy wracał do domu. Dla swojej rodziny był on dobrym, kochającym mężem i ojcem.
Warto jednak zaznaczyć, że nie oznacza to, iż książka Juana Pablo Escobara wybiela jego ojca. Wręcz przeciwnie, autor doskonale zdaje sobie sprawę ze zbrodni, jakie popełnił Pablo Escobar i wyraźnie je potępia. Momentami wręcz można odnieść wrażenie, że prosi o przebaczenie za to wszystko, co się stało. Biografia syna opisującego ojca może nieść za sobą obawę o stronniczość, chęć wybielenia niektórych faktów. Tutaj tego nie ma. Juan Pablo Escobar dokładnie opisuje życie swojego ojca, nie przemilczając jego zbrodni i złych czynów.
Jednym z niewielu elementów, którymi Juan Pablo Escobar próbuje może delikatnie usprawiedliwić swojego ojca, jest ówczesna sytuacja w Kolumbii. Wielu ludzi żyło w prawdziwej biedzie i wyzysku ze strony władz. Escobar zrobił natomiast coś w jakiś sposób wyjątkowego – dał im nadzieję i możliwość lepszego życia. Sam obracał się w ogromnym przepychu, ale niczego nie brakowało również tym, którzy zdecydowali się z nim współpracować. Cały czas trzeba pamiętać, że jego działalność była nielegalna i oczywiście nie można jej w żaden sposób usprawiedliwić. Po prostu niektórym mogło wówczas chociaż przez chwilę żyć się lepiej.
Książka „Mój ojciec Pablo Escobar” jest bardzo dynamiczna i to trzeba jej przyznać. Nie ma tutaj skomplikowanych zabiegów literackich – autor krótko, zwięźle i na temat przekazuje to, co ma czytelnikowi do przekazania. Momentami ten dynamizm może być aż za bardzo uwidoczniony, ponieważ autorowi zdarza się przeskakiwać do różnych momentów, przez co ciężko może być się połapać. Warto przed lekturą z grubsza zapoznać się z najprostszym biogramem Pablo Escobara, by później móc się łatwo połapać.
Książka „Mój ojciec Pablo Escobar” to obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy chcieliby poznać historię słynnego barona narkotykowego „od kuchni”. Wielbiciele serialu „Narcos” czy innych produkcji o nim mają tu doskonałą okazję, by skonfrontować te dwa obrazy, momentami tak się od siebie różniące. To również obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników biografii, bo bez względu na to, czy jest pisana przez syna czy nie, biografia tak znanej osoby zawsze wzbudza ogromne emocje i zainteresowanie.
Źr.: Juan Pablo Escobar – „Mój ojciec Pablo Escobar”
Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2017, 492 strony.