Komisja Europejska obiecała rekompensatę dla polskich rolników za rosyjskie embargo na owoce i warzywa. Wstępne propozycje mają być znane w przyszłym tygodniu.
Spotkanie między polskimi i unijnymi urzędnikami w tej sprawie odbyło się wczoraj. Na razie jednak rozmawia się tylko o rynku jabłek co świadczy o tym, że sugerowana pomoc może dotyczyć tylko tego rynku. Brukseli zależy na tym aby rekompensatę otrzymała tylko najbardziej poszkodowana branża. Polacy chcą aby pieniądze dostali też producenci: papryki, kapusty, wiśni i innych warzyw i owoców. Wstępne propozycje mają być przedstawione w przyszłym tygodniu.
Mamy możliwości działania, by zrekompensować rolnikom straty i nie zawahamy się z nich skorzystać, ale chcemy mieć pewność, że pieniądze zostaną dobrze wydane – powiedział Roger Waite, rzecznik Komisji Europejskiej. Komisja musi najpierw przeanalizować różne możliwości: ułatwienia w eksporcie, inne rynki zbytu, możliwości przetwórstwa czy warunki przechowywania. Unia musi wziąć też pod uwagę, ze embargo nałożone przez Rosję na całą UE, wkrótce mogą zmusić rolników z innych państw do zwrócenia się o pomoc do Brukseli. Rezerwy UE na cele kryzysowe w rolnictwie wynoszą 400 mln euro rocznie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Straty jakie poniesie Unia Europejska przez nałożone przez Rosję embargo szacowane są na 5, 2 mld euro. Największe problemy może mieć Litwa, która sprzedaje do Rosji produkty o wartości 900 mln euro. Na drugim miejscu jest Polska – nasze straty mogą wynieść 850 mln euro. Na kolejnym miejscu znajdują się Niemcy, które sprzedają do Rosji towary za 600 mln euro. Skutki sankcji odczują też Dania, Holandia, Hiszpania, Finlandia, Belgia oraz Francja.
fot: pixabay.com
źródło: wiadomości.wp.pl