Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmie się Polską. W środę do instytucji wpłynęła skarga Komisji Europejskiej związana z ustawą o Sądzie Najwyższym. KE wniosła również o zastosowanie środków tymczasowych i trybu przyspieszonego w tej sprawie.
Komisja Europejska zaskarżyła Polskę w związku z uchwaleniem przez władze w Warszawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Tym samym, potwierdziły się wcześniejsze doniesienia Reuters. Agencja informowała, że decyzja w tej sprawie została faktycznie podjęta w ubiegłym tygodniu. Jednak, z uwagi na szczyt UE w Salzburgu, odroczono termin jej ogłoszenia.
Czego dotyczy konflikt?
Przedmiotem sporu pomiędzy Polską a Brukselą jest ustawa o Sądzie Najwyższym. Zdaniem KE, wejście w życie jej przepisów niesie ze sobą „zagrożenie w postaci poważnego i nieodwracalnego uszczerbku dla niezależności sądownictwa w Polsce, a tym samym dla systemu prawnego Unii Europejskiej.”
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„Niezależność krajowych sądów i trybunałów jest niezbędnym elementem funkcjonowania współpracy sądowej między państwami członkowskimi UE, a przede wszystkim jest podstawą funkcjonowania trybu prejudycjalnego przewidzianego w art. 267 TFUE” – podkreśla Komisja.
Wątpliwości KE budzi kwestia sposobu obniżenia wieku emerytalnego, w szczególności w kontekście Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, który zgodnie z Konstytucją RP jest powoływany na 6-letnią kadencję.
KE dopatruje się w nowych przepisach naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej, a co za tym idzie, poważne zagrożenie dla praworządności – na której opiera się wspólnota unijna. Konkretnie zarzuca się polskim władzom naruszenie artykułu 19 unijnego Traktatu oraz artykułu 47 Karty Praw Podstawowych.
Co oznacza zastosowanie trybu przyspieszonego?
Komisja, oprócz skargi, zawnioskowała o zastosowanie przez TSUE trybu przyspieszonego. W praktyce oznacza to, że wyrok w sprawie zapadnie w ciągu kilku miesięcy. Warto dodać, że polskie władze nie będą mogły odwołać się od wyroku, ponieważ decyzje TSUE są ostateczne.
Polska będzie mogła jednak bronić swoich racji przed Trybunałem. Teoretycznie, istnieje możliwość, że władze w Warszawie nie dostosują się do wyroku, jeśli uznają go za niekorzystny. Jednak wówczas, za każdy dzień zwłoki grożą Polsce wysokie kary finansowe.
Środki tymczasowe
Komisja wystąpiła również do TSUE o zarządzenie środków tymczasowych. Oznaczałyby one przywrócenie w Sądzie Najwyższym stanu sprzed 3 kwietnia 2018 roku. Przedstawiciele KE tłumaczą, że chcą w ten sposób powstrzymać mianowanie nowych sędziów na podstawie podważanych przez Unię przepisów.
W przypadku, gdy TSUE przychyli się do wniosku, sędziowie, którzy przeszli na emeryturę już na nowych zasadach (po ukończeniu 65. roku życia), będą nadal sprawować swoje funkcje sędziowskie. Przynajmniej do czasu wydania orzeczenia przez TSUE.