Z inicjatywy prezydenta Andrzeja dudy już w poniedziałek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu dotyczące koronawirusa. Zachowanie swojego następcy krytykuje Bronisław Komorowski. – Nie powinien wchodzić w rolę tego, który dolewa oliwy do ognia – tłumaczy były prezydent w rozmowie z „Graffiti” Polsat News. Komorowski wyjaśnił także, jak zachowałby się na miejscu Dudy.
Fala zarażeń koronawirusem we Włoszech spowodowała reakcję we w całej Europie. Kraje starają się ograniczyć do minimum możliwość rozprzestrzenienia się choroby. Działania w tej sprawie podejmuje także polski rząd. Już w najbliższy poniedziałek, z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy, odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym gabinet Mateusza Morawieckiego udzieli informacji na temat podejmowanych środków.
O działania podejmowane przez urzędującego prezydenta zapytany został Bronisław Komorowski, który gościł w programie „Graffiti” Polsat News. Były prezydent zwrócił uwagę, że ponad 50 proc. Polaków obawia się, że państwo nie jest dostatecznie przygotowane na przyjście koronawirusa.
Komorowski ocenia prezydenta: Nie powinien wchodzić w rolę tego, który dolewa oliwy do ognia
Jednak jego zdaniem prezydent Duda niepotrzebnie wyszedł z inicjatywą zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. – Prezydent powinien występować w roli czynnika uspokajanego i dającego poczucie, że ktoś czuwa nad całością systemu zabezpieczenia interesu Polaków – stwierdził Komorowski.
W opinii byłego prezydenta, działania Dudy mogą spowodować wzrost paniki. – Nie powinien wchodzić w rolę tego, który dolewa oliwy do ognia. Odnoszę jednak wrażenie, że pan Prezydent Duda tak właśnie uczynił, odnosząc się do Sejmu ws, „specjalnej sesji” – zauważył. – Jak coś jest „specjalne”, to część ludzi reaguje na to „specjalnie”, czyli „specjalnie” zaczyna się bardziej bać – dodał.
Komorowski przekonuje, że Duda chciał „zrobić wrażenie” na wyborcach. – To nie jest normalne, aby prezydent występował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu – podkreślił. Jego zdaniem prezydent mógł skorzystać z pomocy Rady Bezpieczeństwa Narodowego lub zwołać Radę Gabinetową.
Następnie Komorowski zdradził, co zrobiłby na miejscu Dudy. – Przede wszystkim zaprosiłbym ministrów do siebie na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i poprosił o informację czy Polska jest przygotowana i gdzie są ewentualne zagrożenia – powiedział.
Źródło: Polsat News/ „Graffiti”