Ani kroku wstecz w mówieniu prawdy – napisał Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu zareagował w ten sposób na wiadomość wniosek Konfederacji do komisji etyki.
Wszystko zaczęło się od słów marszałka Sejmu na temat Sławomira Mentzena. – Ze Sławomirem Mentzenem będę walczył do ostatniej kropli politycznej krwi, bo to jest szkodnik, pasożyt na tym, co dziś chcemy w Polsce budować – podkreślił.
Zaraz po tym zarzucił bliskie powiązania z Kremlem, twierdząc, że „zmiana jaką oferuje Mentzen jest ręka w rękę z AfD, czyli z gośćmi, którzy chcą nas wepchnąć w ręce ruskich”.
Na słowa zareagował Grzegorz Płaczek, szef klubu Konfederacji. „Rozumiem przedwyborczą panikę, ale ktoś jednak przeszedł o jeden most za daleko. Składam Wniosek o UKARANIE NAGANĄ marszałka Sejmu Pana Szymona Hołowni” – zapowiedział.
Hołownia reaguje na wniosek Konfederacji. Nie gryzł się w język
Co na to sam zainteresowany? Szymon Hołownia dał do zrozumienia, że nie zamierza wycofywać się ze swoich słów. – Konfederacja Mentzena w panice pozwała mnie do komisji etyki – poinformował na x.com.
– Raz jeszcze, żeby wszyscy dobrze usłyszeli: Tak, zmiana, którą oferuje Mentzen jest robiona ręka w rękę z AfD (patrz: sojusze w Paralamencie Europejskim), czyli gośćmi, którzy chcą nas wepchnąć w ręce Rosji” – dodał.
Dalej było jeszcze ostrzej. – Tak, ten kto prowadzi kampanię zachwalaną przez propagandę Kremla, ten uprawia polityczne pasożytnictwo na bezpieczeństwie Polski. Ani kroku wstecz w mówieniu prawdy – podsumował.