Spotkanie przywódców Korei Północnej i Południowej to z całą pewnością jedno z najważniejszych wydarzeń na świecie w tym roku. Wiele wskazuje na to, że Kim Dzong Un próbuje normalizować stosunki nie tylko z południowym sąsiadem, ale również z innymi krajami.
Spotkanie Kim Dzong Una i Moon Jae-ina przejdzie do historii. Wiele wskazuje na to, że może to być początek długiej drogi swojego rodzaju „pojednania” Korei Północnej z innymi państwami. Wkrótce ma dojść do spotkania Kim Dzong Una z amerykańskim prezydentem, Donaldem Trumpem, a teraz mówi się już o chęci normalizacji stosunków między Koreą Północną i Japonią.
Jak informuje „Washington Post”, podczas spotkania przywódców państw koreańskich Kim Dzong Un zadeklarował chęć podjęcia rozmów z Japonią. O sprawie został już poinformowany premier Japonii, Shinzo Abe, który stawia jednak pewien warunek.
Warunkiem podjęcia rozmów między Koreą Północną i Japonią jest rozwiązanie spraw z przeszłości. Chodzi tutaj głównie o kwestię 17 Japończyków, którzy w latach 70. i 80. XX wieku mieli zostać uprowadzeni przez służby specjalne KRLD, a następnie przejść szkolenia i szpiegować Koreę Południową. Temat ten został poruszony podczas szczytu koreańskiego, a prezydent Korei Południowej miał przekazać informacje w ten sprawie premierowi Japonii.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Donald Trump zapowiada spotkanie z Kim Dzong Unem. Tłum skanduje: „Nobel!” [WIDEO]