Janusz Korwin-Mikke obszernie skomentował wypowiedź Grzegorza Brauna pod adresem ministra Adama Niedzielskiego. Braun z mównicy krzyknął do ministra zdrowia, że ten „będzie wisiał”.
Podczas sejmowej debaty nad protestem medyków Niedzielski usłyszał pod swoim adresem wiele krytycznych słów ze strony Grzegorza Brauna. „Niech nas Pan Bóg ma w swojej opiece, póki za tę dziedzinę (zdrowie – red.) aktywności naszego państwa odpowiada człowiek zajmujący miejsce w tej ławie, niestety nie ławie oskarżonych” – mówił poseł Konfederacji. Dodał, że ministrowi należy przedstawić „akt oskarżenia zawierający informację o kilkudziesięciu tysiącach nadmiarowych zgonów”.
Czytaj także: Braun wywołał skandal w Sejmie. „Będziesz pan wisiał!” [WIDEO]
„To są straty wojenne. Ludzie, którzy odpowiadają za te straty, są zbrodniarzami wojennymi. Zbrodniarze wojenni, w kategoriach norymberskich, to niekoniecznie ludzie, którzy strzelają z rewolweru w polityce i spychają do dołu z wapnem w Palmirach czy w Katyniu. To – w myśl kodeksu karnego– ludzie, którzy stwarzają okoliczności, w których ludzie giną, a giną masowo” – mówił Braun. Gdy czas dobiegł końca i wyłączono mu mikrofon zdążył jeszcze krzyknąć: „Będziesz pan wisiał”. Wybuchł skandal.
Korwin-Mikke dolewa oliwy do ognia?
Co na ten temat sądzi Korwin-Mikke? „Przede wszystkim nie obraził (ministra zdrowia), natomiast co do pana Niedzielskiego, to on ewentualnie powinien złożyć wniosek do prokuratury” – stwierdził. Dodał, że słowa Brauna od strony formalnej to nie groźba, tylko ewentualnie forma ostrzeżenia bądź symbolicznej „przepowiedni”.
„Jeżeli ja powiem dziewczynie, która się wybiera do lasu, że jakby szła sama przez las, to cię zgwałcą, to to nie jest groźba, tylko to jest przepowiednia, która może być prawdziwa, albo nie. I to samo jest z panem Braunem. Pan Braun powiedział tylko, że – jak rozumiem – jeżeli pan Niedzielski będzie kontynuował swoją politykę, to ludzie będą chcieli go powiesić, bo rzeczywiście już są takie przypadki, że ludzie są rozwścieczeni. A na razie, póki co, to został pobity nasz człowiek, czyli kolega Dobromir Sośnierz” – mówił Korwin-Mikke.
Również on nie szczędził mocnych słów pod adresem Niedzielskiego. Korwin-Mikke przypomniał, że jest zwolennikiem kary śmierci, „ale za przestępstwa umyślne”, a w tym kontekście szef MZ „nie chciał”. „Pan Niedzielski ma na koncie 100 tys. trupów, on jest za nie odpowiedzialny, razem z panem Szumowskim oczywiście. Ale on tego nie chciał, więc mu się kara śmierci za to nie należy” – powiedział.
Źr. Polsat News