Piotr Kraśko prowadził wydanie „Faktów” TVN. Podczas emisji wyświetlono materiał o dwuznacznym tytule. Na sytuację zwrócił uwagę wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. – Jak to nazwać? Kpina z widzów? – zastanawia się wiceszef MSZ.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu dziennikarze „Super Expressu” ujawnili, że w kwietniu Piotr Kraśko został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. Funkcjonariusze zorientowali się, że prezenter TVN podróżuje bez ważnego prawa jazdy.
Gwiazda TVN otrzymała karę 7,5 tys. zł oraz rok zakazu prowadzenia pojazdów. Dziennikarz zabrał głos w sprawie na Instagramie. – Odpowiadając na bardzo zasadne w tej sprawie pytanie: co on miał w głowie? Cokolwiek to było – było to bardzo głupie. I wstyd mi za to. Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie. Zrobię wszystko, by na nie zasługiwać. Przepraszam – podkreślił.
Sprawa została wyjaśniona. Portal wirtualnemedia.pl donosi, że po oświadczeniu dziennikarza Grupa TVP Discovery nie zamierza wyciągać konsekwencji dyscyplinarnych.
Tymczasem podczas niedawnego wydania „Faktów” TVN, które prowadził Kraśko, znalazł się niefortunny tytuł jednego z materiałów. Podczas zapowiedzi w tle pokazano napis „Cena bezkarności”.
Sytuacją oburzony jest wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. „Prezenter TVN, który przez 6 lat łamał prawo, zapowiada materiał o karaniu PL przez UE. A w tle napis, 'cena bezkarności’. Jak to nazwać? Kpina z widzów?” – napisał.