Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji anuluje karę pieniężną dla TVN 24. Ma to zrobić przed 9 stycznia, czyli wyjazdem premiera Mateusza Morawieckiego do Brukseli.
Na wMeritum.pl opisywaliśmy decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która postanowiła nałożyć na stację TVN24 karę w wysokości 1,5 miliona złotych. Władze spółki odwołały się od tej decyzji. Sprawa wywołała ogromne kontrowersje wśród przedstawicieli polskich mediów. Zainteresowały się nią również władze Stanów Zjednoczonych.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała o nałożeniu kary w wysokości 1,5 miliona złotych na spółkę TVN. Chodzi o relacje, jakie emitowane były na antenie prywatnej telewizji w dniach od 16 do 18 grudnia 2016 roku. Dotyczyły one blokady Sejmu zorganizowanej przez polityków Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Czytaj także: Departament Stanu USA interweniuje ws. kary dla TVN! Oto treść oficjalnego oświadczenia
W uzasadnieniu KRRiT podała, iż chodzi o sposób relacjonowania wydarzeń, które w dniach od 16 do 18 grudnia miały miejsce zarówno w, jak i przed budynkiem Sejmu. KRRiT stwierdziła, iż Spółka TVN SA, nadawca programu TVN 24, naruszyła artykuł 18 ust. 1 i 3 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Sprawa wywołała w naszym kraju ogromne kontrowersje. Szeroko komentowali ją dziennikarze (więcej TUTAJ). Zainteresował się nią również Departament Stanu USA. Na stronie internetowej instytucji odpowiadającej naszemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych opublikowane zostało oficjalne oświadczenie. Z jego treści dowiadujemy się, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone decyzją KRRiT, która chce ukarać prywatnego nadawcę.
Jak wskazuje „Gazeta Wyborcza”, teraz KRRiT chce wyjść z twarzą z sytuacji, która jest obciążeniem dla PiS i wywołuje krytykę w Polsce i za granicą.
Okazuje się, że Rada na podstawie art. 154 kodeksu postępowania administracyjnego może w każdej chwili uchylić decyzję, jeśli przemawia za tym interes społeczny lub słuszny interes strony. Ale – co jest zapisane w ustawie medialnej – decyzja o uchyleniu musi zapaść przed odwołaniem się spółki do sądu. Stąd takie tempo, tak wiele spotkań w okresie świąteczno-noworocznym. I dlatego TVN przesłał tak szybko kolejne wyjaśnienia – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Co więcej, z ustawy wynika, że sam szef KRRiT może zdecydować o anulowaniu kary. „Gazeta Wyborcza” twierdzi, że Witold Kołodziejski zrobi to przed 9 stycznia, tak aby premier Morawiecki nie musiał kolejny raz tłumaczyć się w Brukseli z działań KRRiT.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, wMeritum.pl, naTemat.pl