Lekarze są pełni obaw. Chodzi o nową listę refundacyjną leków, która jest dostępna od 1 września. Twierdzą, że będziemy mieć do czynienia z „armagedonem”.
Od 1 września opublikowano listę darmowych leków. Będą one dostępne dla dzieci oraz osób, które ukończyły 65. rok życia. Zestawienie obejmuje ponad 6 tysięcy pozycji.
Wiadomo również, że dla osób, które nie osiągnęły jeszcze pełnoletności dostępnych będzie 2,8 tys. środków farmakologicznym, z kolei dla seniorów prawie 4 tysiące leków.
Lekarze obawiają się jednak, że może to doprowadzić do paraliżu. – To jest prośba do pacjentów, że jeżeli przyjmują leki, za które płacą po kilka złotych, niech nie przychodzą teraz od razu po wypisanie ich za darmo, bo zostaniemy zadeptani. Nie nudziliśmy się w przychodniach, a jak teraz dojdą kolejki pacjentów po darmowe leki, to może być armagedon – powiedział lekarz Tomasz Zieliński w rozmowie z serwisem abczdrowie.pl.
– Na pewno w najbliższych tygodniach wizyty pacjentów po te darmowe leki będą zmasowane, swoich pacjentów już wcześniej na to uczulałem – dodał medyk, który jest pełen obaw.
Obawiają się również farmaceuci. – Apteki są przyzwyczajone, żeby na bieżąco robić aktualizacje, natomiast miałam informacje od lekarzy, że w niektórych placówkach jest problem z aktualizacją systemów. W aptece nie mieliśmy problemów z wydawaniem leków, jeśli recepta była poprawnie wystawiona. Uprawnienie do zniżki nie dotyczy starych recept, więc sądzę, że za chwilę będą ogromne kolejki do lekarzy, bo każdy chce skorzystać z dodatkowej zniżki – mówi Paulina Front, farmaceutka.
Więcej TUTAJ.