W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów Bayern Monachium zmierzył się z Interem Mediolan. Część niemieckich kibiców w niewybrednych nawiązała wówczas jednak do tego, że Robert Lewandowski odszedł do Barcelony. Zareagował piłkarz Bayernu Thomas Mueller.
Robert Lewandowski przeszedł do Barcelony, co rozgrzewało do czerwoności serwisy sportowe, a także kibiców. Gdy zdawało się, że emocje opadną, to w losowaniu grup Ligi Mistrzów okazało się, że Bayern zmierzy się z Barceloną.
Emocje kibiców dały o sobie znać już w pierwszym meczu Bayernu. Choć Bawarczycy nie grali wtedy z Barceloną tylko z włoskim Interem Mediolan, to jednak dla części fanów najważniejszy nadal był Lewandowski. Nie zważając na to, ile dał klubowi, fani nazwali go „najemnikiem”.
Czytaj także: Rammstein zaskakuje reklamą koncertu w Polsce. Piszą o Lewandowskim
Do tematu odniósł się Thomas Mueller, słynny zawodnik Bayernu Monachium i jednocześnie przyjaciel Lewego. Również na boisku tworzyli groźny duet ofensywny, bo to właśnie Mueller był jednym z tych, którzy najczęściej dogrywali do polskiego napastnika.
„Lewandowski wiele zrobił dla klubu. Kibice będą okazywać emocje. Jako były kolega z drużyny, z wszystkimi tytułami na koncie chciałbyś, by powitanie było ciepłe. Ale zobaczymy…” – powiedział Mueller w rozmowie z niemieckimi mediami. W ten sposób odniósł się do zachowania kibiców.
Źr. Interia