Od września na Litwie weszły w życie przepisy branżowe nakazujące okazanie dokumentu tożsamości przy zakupie alkoholu. Mimo zapewnień handlowców, iż dokumenty nie będą w żaden sposób archiwizowane, regulacje i tak wzbudziły kontrowersje wśród części społeczeństwa.
Co ciekawe, zakaz nie ma tutaj charakteru przepisu państwowego. Część polityków apelowała wręcz do handlowców, aby ci nie decydowali się na wprowadzenie tego typu wymogów. Nowa polityka jest wynikiem porozumienia centrów handlowych. W rezultacie, wymóg pokazania dokumentu przy zakupie alkoholu zostanie wprowadzony w większości sklepów. Ponadto, pomysłodawcy namawiają do przystąpienia do inicjatywy placówek żywienia zbiorowego. Handlowcy prognozują, że obowiązek pokazania dowodu przyczyni się do spadku sprzedaży alkoholu o 10-15 procent.
Litwa jest państwem z najwyższym średnim spożyciem alkoholu na osobę w Europie. Według danych, na każdego obywatela nadbałtyckiego państwa powyżej 15 roku życia przypada aż 15 litrów czystego alkoholu w skali roku. Wobec tego, od dawna prowadzono publiczną debatę na temat możliwych działań pozwalających ograniczyć spożycie alkoholu, jednak mało kto spodziewał się, że inicjatywa wyjdzie ze środowiska handlowego, w teorii zainteresowanego jak najwyższą sprzedażą swoich produktów.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Źródło: bankier.pl
Foto: Wikimedia/Jonny Brazil