Lubelskie struktury Ruchu Narodowego zorganizowały w czwartek, w samo południe pikietę pod Lubelskim Urzędem Wojewódzkim. Narodowcy domagali się, aby władze wojewódzkie nie zacierały prawdy o ludobójstwie dokonanym przed siedemdziesięciu laty na Polakach na Kresach Wschodnich. W zgromadzeniu udział wzięli także inicjatorzy budowy w Lublinie pomnika Ofiar Wołynia i środowiska kresowe.
Pikieta była odpowiedzią lubelskich struktur Ruchu Narodowego na skandaliczną decyzję o zmianie treści napisu na projektowanym na skwerze Ofiar Wołynia, pomniku upamiętniającym Ofiary ludobójstwa dokonanego przez UPA ponad 70 lat temu na Wołyniu. Wykreślenie z treści napisu słowa „ludobójstwo” zostało uchwalone wbrew inicjatorom budowy pomnika 30 stycznia br., podczas posiedzenia Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, za sprawą poprawek zgłoszonych przez przedstawicielkę Rządu Donalda Tuska – Wojewodę Lubelską – Jolantę Szołno-Koguc. Termin „ludobójstwo” postanowiono zastąpić infantylną konstrukcją słowną mówiącą o „czystkach o znamionach ludobójstwa”, będącą powieleniem treści kompromitującej Państwo Polskie uchwały Sejmu RP z dnia 12 lipca (MP z 2013 r., poz. 606).
W pikiecie wzięło udział blisko 100 osób. Nie sposób było nie dostrzec dużych rozmiarów transparentu z napisem: „To było ludobójstwo!”. Po rozpoczęciu zgromadzenia przez organizatora Krzysztofa Kobylasa z Obozu Narodowo-Radykalnego, członka Rady Decyzyjnej RN, głos zabrał rzecznik lubelskich struktur RN Wojciech Rowiński, który odczytał petycję do Wojewody Lubelskiej. W swoim stanowisku narodowcy zażądali od Wojewody – zmiany decyzji i postawienie wniosku środowisk wołyńskich do ponownego rozpatrzenia na najbliższym posiedzeniu Komitetu oraz nie wywierania emocjonalnego nacisku na jego członków. W petycji odniesiono się także do obecnych wydarzeń na Ukrainie, przy tym odniesiono się również do opinii Jarosława Kaczyńskiego – Skandalem jest iż niektórzy obywatele Polski w tym parlamentarzysta, były Prezes Rady Ministrów przebywając w Kijowie wznosił okrzyk: „Sława Ukrainie, Herojam Sława”. To były ostatnie słowa, jakie 120 tys. Polaków zarżniętych na Wołyniu i Podolu usłyszało tuż przed tym jak w brutalny sposób zostali zamordowani. – zaznaczyli w swym stanowisku narodowcy.
Czytaj także: Lublin: Pikieta Ruchu Narodowego \"Żądamy prawdy o Wołyniu\
Głos zabrali także przedstawiciele środowisk kresowych. Zdzisław Koguciuk – jeden z inicjatorów budowy pomnika Ofiar Wołynia. Dziękował on zwłaszcza młodzieży za liczne przybycie i upomnienie się o prawdę historyczną. Opisywał bestialskie mordy, jakich dokonywała UPA oraz wyrażał oburzenie polityką władz polskich, które robią wszystko, aby zatrzeć pamięć o zabitych Rodakach. W podobnym tonie wypowiedzieli się dwaj naoczni świadkowie ludobójstwa wołyńskiego. Pomimo upływu lat, tak wielu świadków wciąż nie jest w stanie ukryć towarzyszących im emocji.
Jako ostatni, głos zabrał Marian Kowalski z Obozu Narodowo-Radykalnego, członek Rady Decyzyjnej RN. W swoim wystąpieniu podkreślił, że normalne stosunki między narodami można opierać jedynie na prawdzie – także tej najtrudniejszej. Podał za przykład żołnierzy atamana Petlury, jako pozytywny przykład współpracy Polaków i Ukraińców. Zaznaczył, że tak jak dla Polaków bohaterami są Żołnierze Wyklęci, tak dla Ukraińców bohaterami powinni podkomendni Petlury, a nie odpowiedzialni za ludobójstwo banderowcy.
Zgromadzenie zakończyło się wspólną modlitwą za Ofiary Rzezi Wołyńskiej, po której przedstawiciele Ruchu Narodowego złożyli swoje stanowisko w sekretariacie Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Fot. Łukasz Pasim / wMeritum.pl