Dorota i Mariusz Siudkowie to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna polska para sportowa w historii łyżwiarstwa figurowego. Oprócz tego, że przez wiele lat stanowili duet praktycznie bezkonkurencyjny w Polsce, byli również pierwszymi od 1934 roku – łyżwiarzami z naszego kraju, którym udało się wywalczyć medale na zawodach międzynarodowych w konkurencji par sportowych.
Dorota i Mariusz wspólne starty rozpoczęli w 1995 r. pod okiem trenerki Iwony Mydlarz – Chruścińskiej związanej z klubem Unia Oświęcim. Obydwoje mieli już za sobą występy z innymi partnerami, ale we wcześniejszych duetach żadne z nich nie odnosiło satysfakcjonujących sukcesów. Co prawda, Mariusz zdobywał tytuły mistrza Polski, nie był to jednak szczyt jego ambicji. O zestawieniu tych dwojga razem, zdecydowała sugestia polskiej sędziny łyżwiarstwa figurowego – Anny Sierockiej. Choć na pozór całkiem różni – ona drobniutka (155 cm, 44 kg wagi), ale emocjonalna i często zbyt nerwowa, on z kolei potężny z postury (187 cm, 84 kg), lecz całkiem spokojny w każdej sytuacji – na zasadzie przeciwieństw stworzyli idealnie uzupełniającą się parę, nie tylko na tafli lodowej, ale również w życiu ( zostali małżeństwem w 2000 r.). Uczestnicząc w zawodach wspólnie wywalczyli dwa srebrne medale na Mistrzostwach Europy w 1999 r. i w 2000 r. oraz brązowy medal Mistrzostw Świata w 1999 r. Chcieli piąć się jednak wyżej, marzyli o medalu olimpijskim. Po nieudanym występie w Salt Lake City w 2002 r. postanowili zmienić trenera, wyjeżdżając tym samym do Kanady, aby szkolić się u Richarda Gauthiera. Współpraca z nim przyniosła im dwa brązowe medale na Mistrzostwach Europy w 2003 r. oraz w 2007 r. w Warszawie, kiedy to wystąpili po raz ostatni wspaniale żegnając się z polskimi fanami. Podium podczas Igrzysk nie było im dane, mimo to w ciągu całej swojej kariery na stałe zapisali się w czołówce światowego łyżwiarstwa, przede wszystkim jako jedna z najlepszych par sportowych w podnoszeniach. Bardzo efektowne i ewolucyjne wykonania tych elementów w powietrzu, stały się ich znakiem firmowym i wzorem dla innych współzawodników.
Po zakończeniu karier sportowych Siudkowie nie pożegnali się łyżwiarstwem figurowym. Postanowili zostać trenerami i okazuje się, że świetnie sprawdzają się w tej roli. Jeszcze podczas startów w zawodach przygotowywali się do pracy szkoleniowej, pomagając Richardowi Gaurhierowi w prowadzaniu zajęć oraz jeżdżąc z nim na różne seminaria dla trenerów par sportowych. Po zakończeniu kariery chcieli wrócić do Polski i tutaj wykonywać swoją profesję. Polski Związek Łyżwiarski nie potrafił jednak wygospodarować dla nich odpowiedniego miejsca. Szczęśliwym trafem pojawił się człowiek z Torunia chętny do sponsorowania klubu łyżwiarskiego, ze względu na swoje dzieci, które pokochały łyżwiarstwo. W ten sposób powstał klub MKS Axel na czele z prezesem Markiem Kaliszkiem i Siudkami – głównym trenerami. Oprócz tego, że Dorota i Mariusz zajmują się szkoleniem najmłodszych (ich solistka – Agata Kryger oraz para sportowa Marcelina Lech/ Jakub Tych są aktualnymi mistrzami Polski juniorów), mają również pod swoją opieką dwie zagraniczne pary sportowe, biorące udział w konkurencjach międzynarodowych – Brytyjczyków: Stacey Kemp i Davida Kinga oraz Estończyków: Marię Sergejevą i Ilię Glebova. Brytyjczycy, trenując wcześniej razem z Siudkami u Richarda Gauthiera, sami zadeklarowali, że chcą przejść pod skrzydła Polaków, kiedy ci będą już samodzielnie szkolić. Estończykom z kolei Siudków polecił właśnie Gauthier, aby nie musieli wyjeżdżać do niego na drugi koniec świata, skoro w Toruniu jest para trenerska, która pracuje tymi samymi metodami.
Na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver (2010 r.) tylko trzech szkoleniowców opiekowało się więcej niż jedną parą. Wśród nich byli właśnie Dorota i Mariusz. Mimo, iż ich duety na razie medali nie zdobyły, praca trenerska, którą wykonali na pewno została zauważona, co dobrze wróży na przyszłość. Miejmy nadzieję, że będą odnosić coraz większe sukcesy w nowej roli.
Fot: Caroline Pare/Wikimedia Commons