Mateusz Morawiecki, szef polskiego rząd, ocenił szanse na drugi lockdown w Polsce. Premier zwrócił się również do uczestników wesel. To właśnie tam najczęściej dochodzi do zakażeń, które następnie stają się ogniskami koronawirusa.
Liczba zakażeń w Polsce cały czas utrzymuje się na tym samym, stosunkowo wysokim poziomie. Pojawiają się oczywiście wahania, jednak liczba zachorowań oscyluje w granicach 700-900 dziennie.
Niedawno w mediach pojawiła się wypowiedź Piotra Patkowskiego, wiceministra finansów, który nie wykluczał, że w Polsce może dojść do kolejnego lockdownu. Patkowski podkreślał wówczas, że nie będzie on tak drastyczny, jak np. w marcu czy kwietniu, jednak konieczne będzie punktowe wyłączanie różnych sektorów gospodarki. Wiceminister finansów informował, że jeżeli np. jakieś miasto stanie się ogniskiem koronawirusa, trzeba będzie rozważyć w nim zamknięcie np. kin czy restauracji.
Teraz głos ws. potencjalnego lockdownu zabrał premier polskiego rządu, Mateusz Morawiecki. Co ciekawe, zwrócił się również do uczestników wesel.
Mateusz Morawiecki bezpośrednio do uczestników wesel. Premier wystąpił z apelem
Morawiecki już na samym początku swojej wypowiedzi podkreśla, że w Polsce najprawdopodobniej nie dojdzie do kolejnego lockdownu. Dodał jednak, że zależy to w dużej mierze od nas samych.
„Szanse są ogromne (że nie będzie lockdownu – przyp. red.), ale całe społeczeństwo musi rozumieć, jak ważna jest dyscyplina” – powiedział Mateusz Morawiecki. To jednak nie koniec. Premier zwrócił się bowiem bezpośrednio do uczestników wesel. To tam dochodzi do największej liczby zakażeń i to te osoby tworzą później ogniska koronawirusa.
„Dziś jednym z głównych miejsc takich rozsadników koronawirusa są niestety wesela. Tam po godzinie zdejmujemy maseczki i zapominamy o wszystkich zasadach. A tak być nie powinno. Apeluje do gości weselnych, żeby jednak dyscyplinę utrzymywać” – zaapelował szef polskiego rządu.
Aktualnie w weselach, o ile organizowane jest w miejscu znajdującym się w strefie zielonej, może uczestniczyć 150 osób. W przypadku strefy żółtej weselników może być natomiast 100. Jeżeli chodzi o strefy czerwone, czyli te najbardziej zagrożone, w imprezie weselnej udział może wziąć zaledwie 50 osób.