Janusz Korwin-Mikke, lider partii Wolność, skomentował list, który Michał Boni, europoseł PO, napisał do Ryszarda Czarneckiego, wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego z PiS. JKM twierdzi, że jeżeli Czarnecki odpowie, czekają go poważne konsekwencje.
Michał Boni napisał list do p.Ryszarda Czarneckiego – napisał Korwin-Mikke w serwisie Twitter.
W dalszej części swojego wpisu lider partii Wolność tłumaczy, że jeżeli Ryszard Czarnecki zdecyduje się odpowiedzieć Boniemu, wówczas… czekają go poważne konsekwencje. Pisząc precyzyjniej – ucierpi reputacja wiceprzewodniczącego PE.
Czytaj także: Korwin-Mikke przyznał, że nie powinien policzkować Boniego. \"Powinienem go kijem obić\" [WIDEO]
Przypominam, że kto odpowiada na listy człowieka pozbawionego honoru ryzykuje swoją własną pozycją w towarzystwie – wyjaśnia kontrowersyjny polityk.
Powyższe stwierdzeniem JKM-a jest oczywiście związane z sytuację, która miała miejsce cztery lata temu. Wówczas lider Partii Wolność… spoliczkował Michała Boniego. Jak tłumaczył, miało to związek z faktem, iż Boni w przeszłości wypierał się współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, zaś kilka lat później przyznał, że faktycznie podpisał tzw. „lojalkę”.
Zgodnie z zapowiedzią spoliczkowałem właśnie p.Michała Boniego. Zrobiłem to w miejscu dyskretnym, w saloniku MSZ, w obecności kilkunastu osób na poziomie – by oszczędzić p.Boniemu wstydu publicznego. Ku mojemu zdumieniu ta gnida, zamiast przysłać mi sekundantów żądając satysfakcji, natychmiast się tym pochwaliła!!! Gdyby wiedział, to bym, zamiast policzkować, napluł mu w twarz…Dla nieświadomych: jestem autorem Uchwały Lustracyjnej – która ujawniła nazwiska byłych agentów SB i UB (tych, co nadal pracowali dla bezpieki III RP, Antoni Macierewicz niestety nie ujawnił…). Po tej Uchwale p.Boni pojawił się w telewizji, publicznie mnie zbeształ, zwymyślał od ostatnich – i oświadczył, że muszę być niespełna rozumu. Po czym po kilku latach przyznał się, że agentem był – i nigdy mnie za te słowa nie przeprosił – napisał polityk po całym zdarzeniu.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/EU Science & Innovation