Umiejętność prowadzenia polityki ponad podziałami to ważna rzecz. Zwykle nie udaje się to ludziom u władzy, jednak politycy spoza Sejmu potrafią jednoczyć się gdy chodzi o dobro państwa i obywateli. Panowie, Marek Migalski (PRJG) i Janusz Korwin-Mikke (KNP), wydali wspólne oświadczenie dotyczące kary śmierci.
Kara śmierci, jako najsurowsza z możliwych kar, jest najskuteczniejszym sposobem odstraszania przestępców. Połączona z nieuchronnością wykrycia daje gwarancję zachowania ogromnej ilości niewinnych istnień ludzkich przy życiu. Jej prewencyjny charakter wydaje się oczywisty – jeśli bowiem kara większa odstrasza bardziej, niż kara mniejsza, to kara najwyższa musi odstraszać w sposób najbardziej znaczący. Odstraszać, to znaczy ratować życie ludzkie. Życie ofiar.
Prawa brutalnych morderców nie mogą stać ponad prawem ich niewinnych ofiar. I właśnie w obronie owych ofiar występujemy. Coraz doskonalsza technika z każdym dniem czyni możliwość pomyłki sądowej coraz mniej prawdopodobną. A przejrzyste reguły procesów sądowych gwarantują aż nadto prawa oskarżonych. Utrzymując lub przywracając karę śmierci w kodeksach państw współczesnych nie naruszamy więc niczyich praw, a raczej ratujemy życie wielu ludzi, którzy mogą zostać ofiarami rozzuchwalonych przestępców, którzy nie boją się wyroków dożywocia.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dlatego z oburzeniem i irytacją przyjmujemy celebrowanie Dnia Przeciwko Karze Śmierci i traktujemy to jako nieuprawniony nacisk na wolne narody świata, które – jak na przykład amerykański – zachowały prawo do wymierzania kary śmierci jako sprawiedliwej zapłaty za najbardziej brutalne zbrodnie. Uważamy także, iż należy na powrót rozważyć możliwość wprowadzenia w Polsce owej kary i postrzegamy jako nieuzasadnione argumenty, że organizacje i instytucje zewnętrzne wobec Rzeczpospolitej Polskiej usiłują nam tego zabronić.
Marek Migalski, Janusz Korwin-Mikke
Źródło: korwin-mikke.pl
Źródło zdjęcia: commons.wikimedia.org/Jan Mehlich