Osoby między 18. a 30. rokiem życia, które regularnie robią zakupy i czytają gazetki promocyjne, pozyskują tego typu materiały głównie z Internetu. W drugiej kolejności zabierają je prosto ze sklepów i przeglądają średnio 5-10 minut. Zdecydowana większość respondentów wyrzuca papierowe wersje od razu po przeczytaniu. Niecała połowa czyta te same e-gazetki więcej, niż raz. Z kolei ponad 70% w ogóle nie sprawdza równocześnie ofert różnych sieci. Eksperci zwracają uwagę na to, że młodzi klienci analizują promocje bardzo pobieżnie i w zasadzie można ich łatwo zwabić do sklepów nawet jednym produktem. Tak wykazało badanie przeprowadzone przez Hiper-com Poland i zarządcę aplikacji mobilnej Blix.
Offline kontra online
Do analizowanej grupy konsumentów docierają głównie e-gazetki – 62%. Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy Mobilnej Qpony-Blix, podkreśla, że młodzi ludzie chcą mieć dostęp do informacji w czasie rzeczywistym. Zdigitalizowane gazetki, często aktywne na urządzeniach mobilnych, dają ten komfort. Niemal nieograniczona dostępność ofert przemawia za korzystaniem z kanału online. Ponadto konsumenci między 18. a 30. rokiem życia nierzadko prezentują postawę pro-ekologiczną. Przejawia się to tym, że nie zbierają niepotrzebnej makulatury w postaci papierowych publikacji. Starają się żyć nowocześnie i odpowiedzialnie.
Czytaj także: Sklepy stacjonarne z elektroniką idą w odstawkę. Polacy traktują je jak wystawy, a kupują w Internecie
– Nadal 30% młodych osób zabiera publikacje ze sklepów, a 7% badanych wyjmuje je jeszcze ze skrzynek pocztowych. Dostęp do gazetek online zmniejszy zainteresowanie wersjami papierowymi, ale nie wyprze go całkowicie. W mojej ocenie, zanik tradycyjnej formy nie nastąpi w najbliższych latach. To kwestia co najmniej 2-3 pokoleń – przewiduje Katarzyna Grochowska z Hiper-com Poland.
Natomiast Sebastian Starzyński, prezes Instytutu Badawczego ABR SESTA, zauważa, że zarówno papierowe gazetki, jak i te prezentowane w formie PDF-ów na stronach internetowych narzucają czytelnikom pewien układ treści. Tymczasem korzystając z aplikacji, konsument ma dużo więcej opcji wyszukiwania ofert. Dodatkowo może założyć filtry na interesujące go produkty. Dlatego popularność tego kanału będzie rosła. Użyteczność narzędzi digitalowych w dystrybucji informacji o promocjach będzie coraz bardziej powszechna. Z czasem pojawią się rozwiązania, oparte na analityce zainteresowań klientów, które będą z góry podpowiadały potrzebne do zakupu artykuły.
Szybkie wyszukiwanie
– Uzyskane dane świadczą o tym, że większość młodych ludzi przegląda publikacje dosyć pobieżnie. Uważam, że w tej grupie wiekowej najczęściej wybierana odpowiedź, czyli 5-10 minut, to i tak zaskakująco długo. Dla osób uczących się lub też rozpoczynających karierę zawodową każda wolna chwila jest na wagę złota. Można byłoby się spodziewać, że taka czynność, jak czytanie gazetki handlowej, będzie zajmowała znacznie mniej czasu – podkreśla Katarzyna Grochowska.
Warto dodać, że 25% badanych przegląda gazetkę do 1 do 5 minut, a 5% przeznacza na to jeszcze mniej czasu. Ekspert z Instytutu Badawczego ABR SESTA stwierdza, że konsumenci w wieku 18-30 lat najczęściej sprawdzają tego typu publikacje, gdy szukają konkretnych promocji. Zwykle nie analizują ich dokładnie i regularnie, jak to mają w zwyczaju starsi, bardziej doświadczeni klienci.
– Młodzi konsumenci szybko przechodzą do kategorii produktów, które w danym momencie ich interesują. Przeglądanie gazetek online i na urządzeniach mobilnych pozwala im na korzystanie z wyszukiwarek, które przyspieszają odnajdywanie właściwych promocji. Personalizacja contentu gazetkowego w kontekście geolokalizacji może najbardziej spełniać oczekiwania tej grupy – zwraca uwagę Marcin Lenkiewicz.
Los papierowych gazetek
Z badania wynika również, że aż 80% młodych ludzi po przeczytaniu papierowych gazetek wyrzuca je do śmieci. Jak zaznacza ekspert z Hiper-com Poland, tradycyjna forma publikacji jest zupełnie nieatrakcyjna dla tej grupy konsumentów. Papier jest często niskiej jakości, opisy są niewyraźne, a zdjęcia – zbyt małe. To wszystko zniechęca do uważnego czytania i powracania do tego typu oferty. Ankietowani nie mają potrzeby zachowywania takich materiałów, skoro mogą odnaleźć interesujące promocje online.
– Osoby w analizowanej grupie wiekowej są świadome tego, że rabaty obowiązują krótko. Jeśli decydują się skorzystać z danej oferty, to szybko robią zakupy. Większość młodych konsumentów nie zamierza chodzić dwa razy do sklepu w ciągu tygodnia. A po tym czasie promocje zwykle są już nieaktualne – wyjaśnia prezes Starzyński.
Wiceprezes Grupy Mobilnej Qpony-Blix dodaje, że zdecydowana większość młodych konsumentów korzysta ze smartfonów i na tych urządzeniach zapisuje swoje listy zakupowe lub kopiuje strony gazetek, na których są prezentowane ciekawe produkty. Z czasem klienci coraz częściej będą w intuicyjny sposób zaznaczać wybrane elementy zdigitalizowanych publikacji. Takie rozwiązanie z sukcesem wprowadza największy dystrybutor e-gazetek w Niemczech – firma KaufDa.
Żywotność e-gazetki
– Przeprowadzona analiza wykazała, że 43% respondentów wraca do e-gazetek po pewnym czasie. Klient może co kilka dni sprawdzać, jakie oferty pojawiają się, a następnie skorzystać z najlepszej okazji zakupowej. Mały procent badanych po przeczytaniu publikacji online zamyka ją i nie zagląda już do niej. To są osoby, które na podstawie tego typu materiałów robią regularne zakupy – tłumaczy ekspert z Instytutu Badawczego ABR SESTA.
Co ciekawe, 22% ankietowanych zapisuje e-gazetkę na swoim urządzeniu, a 19% zachowuje linki do publikacji. Według Marcina Lenkiewicza, konsumowanie treści promocyjnej online i ponowne sprawdzanie jest poręczne, zwłaszcza przy użyciu urządzeń mobilnych. A młode pokolenie chce być zawsze na bieżąco z aktualnymi ofertami.
– Konsumenci powracają do e-gazetek, bo korzystają z nieograniczonej możliwości przeglądania ich w dowolnych chwilach, np. w komunikacji miejskiej. Czasem przesyłają je innym użytkownikom. Elektroniczna forma publikacji pozwala sortować produkty, co zapewnia klientom dużą wygodę – stwierdza Katarzyna Grochowska.
Porównywanie ofert
Aż 71% ankietowanych nie zestawia ze sobą w jednym czasie kilku publikacji. Marcin Lenkiewicz przypomina, że obecnie mało serwisów online w Polsce umożliwia porównywanie ofert FMCG z różnych gazetek. Otwieranie wielu okienek, aby przejść przez poszczególne strony, nie jest proste i intuicyjne. Inaczej wygląda to na urządzeniach mobilnych. Większość aplikacji już teraz zapewnia przeglądarki do wyszukiwania konkretnych produktów. Wraz z rozwojem i upowszechnieniem takich funkcji, użytkownicy przyzwyczają się do tej formy odnajdywania najlepszych promocji.
– A jednak 21% badanych zadaje sobie trud porównania ze sobą różnych ofert równocześnie. W mojej opinii, to jest ciekawy wniosek dla sieci handlowych w kontekście docierania do tej grupy konsumentów. Trafiając w jedną, konkretną potrzebę młodych klientów, sklepy takim produktem czy zestawem kilku artykułów są w stanie ich skutecznie zwabić – podsumowuje Sebastian Starzyński.
Badanie zostało przeprowadzone przez Hiper-com Poland oraz zarządcę aplikacji mobilnej Blix. Próba liczyła 506 klientów sieci handlowych w wieku od 18. do 30. roku życia. Wśród nich było 59% kobiet i 41% mężczyzn. W ankiecie uczestniczyły tylko te osoby, które na wstępie rozmowy wyraźnie zadeklarowały, że regularnie, minimum razu w tygodniu, same robią zakupy, a także szukają promocji w papierowych lub elektronicznych gazetkach.
Czytaj także: poznaliśmy przyszłość lotniska w Radomiu. Jest jeszcze szansa na ratunek?