Małgorzata Wassermann, posłanka Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold, odniosła się do słów Donalda Tuska, który zapowiedział, iż stawi się w poniedziałek w sądzie. Na miejscu szef Rady Europejskiej ma zeznawać w charakterze świadka ws. śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Donald Tusk nie robi żadnej łaski, stawiając się w sądzie, gdyż ciąży na nim taki obowiązek, jak na każdym, kto dostaje wezwanie. Druga sprawa to fakt, że Donald Tusk doskonale wie, co pozostawił po sobie w tym temacie – powiedziała Wassermann w rozmowie z wPolityce.pl.
Jej zdaniem, Tusk robi z wezwania przed sąd „polityczne show”, chcąc przy tym ustawić się w roli „męczennika”. Donald Tusk ze swojego wezwania przed sąd czy organy ścigania robi polityczny show i chce pokazać siebie jako męczennika. Podejmował decyzje, jak dzisiaj wiemy – często sprzeczne z prawem i bez akceptacji rady ministrów. Jest więc jasne, że będzie za to odpowiadał i nie ma w tym nic nadzwyczajnego – dodała.
Czytaj także: Donald Tusk ujawnił o czym rozmawiał z Putinem na sopockim molo. \"Prawda jest prosta\
Ja bardzo dobrze pamiętam, jak Donald Tusk przy każdej okazji w kontekście Smoleńska powtarzał, że on za wszystko bierze odpowiedzialność. Oczekuję więc, że zostanie z tego rozliczony – stwierdziła.
Tusk wezwany do sądu
Sprawa, w której będzie zeznawał Donald Tusk została wytoczona przez rodziny osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. Wśród nich znaleźli się bliscy: Anny Walentynowicz, Bożeny Mamontowicz-Łojek, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna.
Oskarżenia spadły na: Tomasza Arabskiego, który w czasie rządów Donalda Tuska pełnił funkcję szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów; dwoje jej pracowników: Monikę B. i Mirosława K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w stolicy Rosji, Moskwie (chodzi o Grzegorza C. i Justynę G.).
Arabskiemu zarzuca się m.in. „niedopełnienie obowiązków w zakresie nadzoru i koordynacji nad zapewnieniem specjalnego transportu wojskowego dla prezydenta RP” oraz „niepoinformowanie uprawnionych służb o znanym mu statusie tego terenu, podczas gdy status lotniska miał istotne znaczenie dla bezpieczeństwa lotu i zakresu obowiązków służb”. Oskarżonym grozi do trzech lat więzienia.
Podczas środowej konferencji prasowej Tusk zapewnił, że stawi się w sądzie (rozprawę wyznaczono na 23 kwietnia). Tak, oczywiście. Wzywa mnie na świadka w sprawie. Tak, jak każdy obywatel, i ja mam ten obowiązek – powiedział szef Rady Europejskiej.
źródło: wPolityce.pl, SejmLog.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk