Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn skomentują finał Euro 2020. Ta informacja została dziś przekazana przez dyrektora TVP Sport Marka Szkolnikowskiego. Jeden z internautów zareagował na tę wiadomość krytycznie, a postanowił odpowiedzieć mu Borek.
Marek Szkolnikowski poinformował dziś, że Dariusz Szpakowski nie skomentuje niedzielnego finału Euro 2020. „Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału. Rozmawialiśmy i uznaliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla drużyny TVP Sport” – napisał.
„Ostatnie tygodnie były dla Darka bardzo trudne emocjonalnie i potrzeba spokoju” – dodał w dalszej części wpisu. Niedługo później zamieścił natomiast kolejnego tweeta, w którym zdradził, kto zastąpi znanego komentatora.
„To był trudny turniej: emocjonalnie i logistycznie. Z takim rozmachem jeszcze nie pracowaliśmy, za niedociągnięcia przepraszam. Jako kapitan zespołu TVP Sport muszę podejmować trudne decyzje. Na mikrofonie podczas finału zasiądą Mateusz Borek i Maxi Kaz (Kazimierz Węgrzyn – przyp. red.) – ujawnił.
Mateusz Borek odpowiada internaucie
Wpis Szkolnikowskiego odbił się szerokim echem. Mocno skomentował go jeden z internautów, który postawił pewien zarzut. „Mocny policzek w stronę Pana Laskowskiego, skoro w hierarchii wyżej od niego jest gość, który jest tylko „na wypożyczeniu” w @sport_tvppl to o czymś to świadczy…” – ocenił.
Na wpis internauty błyskawicznie zareagował Mateusz Borek, który zastąpi Dariusza Szpakowskiego podczas finału Euro 2020. „Możesz mnie wypiąć z tych swoich przemyśleń, bo nie mam z tym nic wspólnego” – odpowiedział dziennikarz.