Pełniący funkcję od 2015 r. sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski stracił posadę. O dymisji poinformował osobiście i przedstawił argumenty, jakie miał usłyszeć.
Naimski poinformował o dymisji w mediach społecznościowych. Media zwracają uwagę, że doszło do niej w chwili, gdy Polska pogrąża się w kryzysie energetycznym. Narastają też obawy o dostępność węgla i jego ceny.
„Korzystam z tej formy, by zawiadomić Państwa, iż z dniem 20 lipca otrzymałem dymisję ze stanowiska Pełnomocnika Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów” – rozpoczął Naimski. „Jako ustne uzasadnienie powiedziano mi, że nie nadaję się do współpracy i 'wszystko blokuję'” – poinformował.
Czytaj także: Balon spadł w Egipcie! Na pokładzie Polacy [WIDEO]
„Nie pierwsza to w moim dość długim już życiu dymisja. Ta przypada 30 lat po obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego, w którym pełniłem funkcję Szefa UOP. Wtedy Wałęsa wyrzucał mnie rękoma tymczasowego premiera Pawlaka” – wspomina Naimski.
Naimski chwali się sukcesami
Na zakończenie swojej pracy Naimski pochwalił się również sukcesami. „Przy tej okazji chciałbym powiedzieć Państwu, że Baltic Pipe, który został zbudowany przez nadzorowany przeze mnie z ramienia Skarbu Państwa Gaz-System będzie oddany do eksploatacji w październiku a uroczystość z tym związania odbędzie się 27 września w szczecińskiej filharmonii” – pisze.
„Śmiem twierdzić, że zbudowanie tego połączenia Polski z norweskimi złożami gazu jest jednym z ważniejszych sukcesów politycznych i ekonomicznych osiągniętych przez nasz kraj w minionym trzydziestoleciu. Założona wtedy na Polskę przez Rosję gazowa pętla zostaje w tym roku zrzucona. Rosja nie będzie mogła szantażować nas zakręcaniem „gazowego kurka”. Wojna Rosji z Ukrainą i użycie przez Rosjan szantażu energetycznego wobec całej Europy pokazują, jak ważne to jest dla bezpieczeństwa kraju” – stwierdził Naimski.
Czytaj także: Putin ujawnił, o czym rozmawiał z Scholzem. „Musiałem go ostrzec”
Źr. dorzeczy.pl