Wiele wskazuje na to, że w tym roku uroczystości pierwszych komunii świętych mogą znów zostać przesunięte. Eksperci nie pozostawiają wątpliwości – zanim liczba zakażeń się ustabilizuje, musi minąć jeszcze co najmniej kilka tygodni. Nad całą sytuacją zastanawia się również Episkopat.
Niemal każdego dnia notujemy powyżej 20 tysięcy zakażeń koronawirusem. I chociaż sytuacja powoli się poprawia to póki co trudno mówić o stabilizacji. Szczególnie trudna sytuacja jest w szpitalach, gdzie z powodu rekordów zakażeń w ubiegłych tygodniach, wciąż jest problem z miejscami. Obserwujemy także rekordową liczbę zgonów.
Nic więc dziwnego, że chociaż widać już pewną nadzieję na luzowanie restrykcji, to do stabilizacji jeszcze daleko. Obecnie trwa dyskusja między innymi nad kwestią organizacji uroczystości pierwszych komunii świętych. Debatuje nad tym między innymi Episkopat, biskupi zastanawiają się, czy, podobnie jak to było w ubiegłym roku, nie przełożyć uroczystości na okres letni lub jesienny.
Nie będzie pierwszych komunii w maju? Eksperci komentują
Eksperci nie pozostawiają wątpliwości – trudno mówić teraz o możliwości organizacji uroczystości bez reżimu sanitarnego. „To zależy od sytuacji na danym terenie, formy zorganizowania ich. Jeżeli będą dobrze zorganizowane, to nic się nie stanie. Oczywiście, nie powinny to być wielkie spędy. Bardziej boję się przyjęć komunijnych, to mogłoby się skończyć tragicznie” – mówił w rozmowie z „Faktem” wirusolog, prof. Włodzimierz Gut. Zaznaczył jednocześnie, że podczas tego typu uroczystości powinny obowiązywać 1,5-metrowe odstępy oraz limit 1 osoby na 20 metrów kwadratowych.
W podobnym tonie wypowiada się epidemiolog, dr Krzysztof Kuszewski. Twierdzi on jednak, że przesuwanie samych uroczystości nie ma sensu. „Chodzi o to, żeby było jak najmniej kontaktów w czasie pandemii. A na komunie przyjdą dziadkowie, wujkowie i ciocie. Oczywiście, w kościele powinien być zachowany reżim sanitarny – maseczki, komunia do ręki. Przesuwanie tych uroczystości nie ma sensu, bo nie wiadomo, kiedy pandemia się skończy. Raczej bym zalecał ograniczenia dotyczące liczby dzieci i członków rodziny obecnych na takich uroczystościach” – stwierdził.
Czytaj także: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Ogromny spadek zakażeń
Źr.: Fakt