O Kamilu Durczoku w ostatnim czasie było bardzo głośno. Teraz jego wpis mocno zaniepokoił fanów. Dziennikarz zasugerował bowiem, że jest chory a jego organizm „wystawił rachunek za wiele lat”.
Kamil Durczok to jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy. W ostatnim czasie głośno było o wypadku, który spowodował, a także o zarzutach dotyczących podrobienia weksla i dokumentów towarzyszących zabezpieczeniu kredytu hipotecznego.
To wszystko z pewnością odbiło się negatywnie na zdrowiu dziennikarza. Durczok zresztą miał w przeszłości problemy zdrowotne, jeszcze w 2003 roku informował, że miał na plecach nowotwór złośliwy. „To było w przeddzień Wigilii, w 2002 roku. Kilka dni wcześniej przeszedłem zabieg w szpitalu, jak sądziłem, związany z kontuzją z przygotowań do rajdu Paryż-Dakar. Byłem przekonany, że jestem po normalnym usunięciu krwiaka, podwiązaniu jakiegoś naczynia krwionośnego, choć wiedziałem, że pobrano mi materiał do badań histopatologicznych. Sądziłem, że to rutyna. Wtedy właśnie profesor zadzwonił i zapytał, czy mógłbym do niego wpaść” – mówił wówczas.
Teraz Kamil Durczok zaniepokoił fanów swoim wpisem. Zasugerował w nim, że znów zmaga się z problemami zdrowotnymi. „Moi Kochani! Tak to czasem bywa, że kalendarz układają nam lekarze, a nie my sami. Mój organizm wystawił rachunek za wiele lat a zwłaszcza za ostatni rok. Przede mną trudna bitwa. Muszę się teraz skupić na tym, żeby walczyć o swoje zdrowie, i to z całych sił. Znacie mnie trochę, więc wiecie, że nie odpuszczę, do końca. Także po to, żeby wygrać inne bitwy. Zatem przez jakiś czas mnie tu nie będzie. Ale wrócę, obiecuję. Tymczasem trzymajcie mocno kciuki. Zdrówka” – napisał.
Czytaj także: Dlaczego podpalił się przed Sejmem? Jego matka podała powód
Źr.: Facebook/Kamil Durczok, TVP