Niespodziewany gość w ostatnim wydaniu programu „19.30”. Widzowie są zgodni i przyznają, że w „Wiadomościach” nigdy by na to nie pozwolono.
Flagowy program informacyjny TVP przechodzi zaawansowaną metamorfozę. Zmieniona została jego nazwa – z „Wiadomości” na „19.30”, a także kadra dziennikarska. Do rewolucji doszło w zasadzie z dnia na dzień.
Teraz trwa dopracowywanie formatu. Widzowie doceniają go twierdząc, że choć jest nieco nudny, to jednak dużo bardziej rzetelny niż te, który przychodziło nam oglądać jeszcze kilka tygodni temu.
Spore zaskoczenie przeżyli ci, którzy włączyli program 19.30 w Boże Narodzenie. Okazało się, że wystąpił w nim gość, który w czasach „Wiadomości” nie miał wstępu do TVP.
Niespodziewany gość w „19.30”
W wydaniu z 25 grudnia wystąpił bowiem… Maciej Stuhr. Aktor i satyryk jest zaciekłym krytykiem Prawa i Sprawiedliwości, więc nie dziwi, że wcześniej nie było dla niego miejsca przy Woronicza.
W programie „19.30” Stuhr opowiedział o bożonarodzeniowej popkulturze. – Twórcy szybko się zorientowali, że warto o widzów zadbać w ten czas i powalczyć o to, żeby później telewizje chciały puszczać te filmy w tym okresie – mówił aktor na antenie TVP. – Jakby nam ktoś zabrał rybę albo nie pozwolił śpiewać kolęd, albo nie byłoby Kevina, tylko sam dom bez Kevina, to coś by było nie tak ze świętami – podsumował Maciej Stuhr.
Przeczytaj również:
- Ksiądz powiedział wprost, ile dać do koperty po kolędzie. Rozwiał wszelkie wątpliwości [WIDEO]
- Jest nagranie koszmarnego wypadku w Międzyzdrojach. Potwierdziły się wcześniejsze spekulacje [WIDEO]
- Tak wyglądały Krupówki podczas Wigilii. Nawet górale przecierali oczy ze zdumienia. „Gdzie tu przyjemność?” [WIDEO]