W projekcie budżetu na 2019 r. są dodatkowo prawie 2 mld zł – w tym 1,35 mld zł ze środków budżetu krajowego – na naukę i szkolnictwo wyższe, głównie na podwyżki płac minimalnych na uczelniach – powiedział PAP wiceminister nauki Piotr Müller. Dodał, że w sumie na te oba działy będzie 26,5 mld zł.
„W projekcie budżetu znalazł się dodatkowy 1 mld 960 mln zł – z tego 1 mld 350 mln zł tylko ze środków krajowych – na naukę i szkolnictwo wyższe. W sumie na te oba działy będzie 26,5 mld zł” – powiedział Piotr Müller.
W ustawie budżetowej na rok 2018 r. przewidziano, że wydatki w dziale nauka wyniosą 7,96 mld zł, a w dziale szkolnictwo wyższe 16,59 mld zł. Łącznie było to więc 24,55 mld zł. Zgodnie z informacjami resortu nauki, projekt budżetu na rok 2019 zakłada, że na dział nauka przeznaczonych będzie 8,44 mld zł, a na dział szkolnictwo wyższe 18,07 mld zł. Razem będzie to więc 26,51 mld zł. W dane te wliczono środki unijne.
Jak wyjaśnił wiceminister nauki, w ustawie budżetowej części dotyczące nauki i szkolnictwa wyższego docelowo w ramach prac sejmowych mają zostać połączone w całość.
Piotr Müller powiedział, że dodatkowe środki pozwolą sfinansować podwyżki płac (w tym płac minimalnych) dla nauczycieli akademickich w uczelniach publicznych. Takie podwyżki płac minimalnych przewiduje ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Konstytucja dla Nauki, Ustawa 2.0) oraz rozporządzenia do tej ustawy. Średnio – jak informuje Piotr Müller – będzie to podwyżka płacy minimalnej o 800 zł brutto.
Dodał, że oprócz podwyżek płac minimalnych MNiSW przewiduje też dodatkowo generalne podwyżki dla administracji i dla naukowców pracujących na uczelniach. „Zakres tych podwyżek ogłosimy niedługo” – poinformował wiceminister.
„Uczelnie dostaną pieniądze już pod koniec tego roku w ramach wyrównania – w dotacji statutowej lub podstawowej – w zależności od uczelni – aby od 1 stycznia 2019 r., być gotowym na podwyżki płac minimalnych” – powiedział.
„Na początku roku poprosiliśmy wszystkie uczelnie, by wysłały nam zestawienie przedziałów płacowych pracowników. Wiemy więc, ile dana uczelnia powinna dostać wyrównania, aby wystarczyło jej środków finansowych na zrealizowanie podwyżek na następny rok” – powiedział Piotr Müller.
Zgodnie z nową ustawą 1 stycznia 2019 r. środki, jakimi dysponuje uczelnia, będą przekształcone w subwencję. Rozwiązanie to ma sprawić, że uczelnia będzie miała większą swobodę w dysponowaniu swoimi środkami. I to już z tej subwencji uczelnie przekierują środki na podwyżki.
„Do tego, jak uczelnia dysponuje subwencją, państwo nie będzie ingerowało. W ustawie są jednak zagwarantowane płace minimalne dla nauczycieli akademickich oraz instrumenty oceny jakości działalności naukowej i dydaktycznej. I z tego uczelnia musi się wywiązać” – skomentował wiceminister.
Jak ocenił, uczelnie publiczne dzięki zamianie dotacji na subwencję będą miały większą elastyczność dysponowania środkami pochodzącymi z budżetu państwa, ale będą mocniej rozliczane za efekty swoich prac, szczególnie w zakresie badań naukowych.
„Kategoria naukowa, jaką w danej dyscyplinie naukowej osiągnie uczelnia, będzie wpływała na więcej rzeczy: na uprawnienia do nadawania stopni naukowych czy na tworzenie kierunków studiów bez zgody ministra. Uczelniom będzie więc zależało, by przeznaczać środki na badania naukowe i by robić to efektywnie” – powiedział.
Zgodnie z nową ustawą środki na utrzymanie i rozwój potencjału dydaktycznego (kształcenie studentów, utrzymanie uczelni, rozwój zawodowy kadry) oraz potencjału badawczego (m.in. prowadzenie działalności naukowej, zakup aparatury czy infrastruktury poniżej 500 tys. zł, studia doktorskie, komercjalizacja) przyznawane będą w postaci subwencji.
Jak wyjaśnił, w ustawie budżetowej części dotyczące nauki i szkolnictwa wyższego docelowo w ramach prac sejmowych mają zostać połączone w całość.