Dyskusja nad powstaniem pomnika upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych w miejscowości Czarne zamieniła się w awanturę. W mediach społecznościowych pojawił się film na którym widać zachowanie jednego z przedstawicieli gdańskiego IPN. Po licznych głosach protestu placówka wydała oświadczenie w tej sprawie.
Wczoraj informowaliśmy o awanturze do której doszło podczas spotkania z mieszkańcami miejscowości Czarne. Tematem konsultacji była kwestia postawienia pomnika poświęconego Żołnierzom Wyklętym. Część uczestników była przeciwna i wskazywała na kontrowersyjny życiorys niektórych z żołnierzy. Wśród zarzutów pojawiały się oskarżenia o zbrodnie na ludności cywilnej, w tym kontekście wymieniano m.in. majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”.
W pewnym momencie pracownik IPN przestał słuchać i zaczął głośno komentować wypowiedź byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Czarnem. Na stronie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ukazało się nagranie, na którym widać fragmenty starcia.
Czytaj także: \"Pan łże jak pies\". Awantura na spotkaniu z pracownikiem IPN [WIDEO]
Jeszcze ostrzejsze słowa niż na nagraniu, pojawiły się w komentarzu odnoszącym się do spotkania. Miał on się ukazać już po tym, jak mieszkańcy odrzucili w referendum pomysł wzniesienia pomnika.
„Kiedy ich zapytałem na spotkaniu, który z nich wyprodukował ‘ulotkę’, położyli uszy po sobie. Ja mogę to skomentować tylko cytatem z Marszałka (mamy rok 100-lecia Niepodległości), wiec taki cytat ma uzasadnienie: ‘Je**ł was pies’! I tak Polska wygra tę batalię! A na was naplują kiedyś wasze wnuki” – czytamy.
IPN reaguje
Na stronie gdańskiego oddziału IPN ukazał się komunikat ws. ujawnionego nagrania. Jego autorzy zapewniają, że w stosunku do Piotra Szubarczyka zostały wyciągnięte surowe konsekwencje dyscyplinarne – karana nagany na piśmie ze wszystkimi następstwami, również finansowymi.
„Pracodawca decydując się na wymierzenie kary nagany, miał na względzie długoletnią pracę w Instytucie oraz fakt, że do osiągnięcia wieku emerytalnego został pracownikowi jedynie rok, a także wyrażenie żalu za zachowania niedopuszczalne dla urzędnika państwowego, których kategorycznie nie akceptujemy” – czytamy w komunikacie.
W czwartek przeprosiny opublikował również Szubarczyk. W krótkim oświadczeniu stwierdził m.in., że słowa wypowiedziane w Czarnem były: „wysoce niewłaściwe w ustach urzędnika administracji państwowej specjalnej – którym jestem jako pracownik IPN”.