Ostatni król Rumunii Michał I Hohenzollern-Sigmaringen nie żyje. Miał 96 lat. Monarcha zmarł w swojej posiadłości w Aubonne (Szwajcaria) 5 grudnia 2017 roku. przed śmiercią przekazał swoje obowiązki córce – Małgorzacie.
Urodził się 25 października 1921 roku. Po raz pierwszy został koronowany prawie 6 lat później w lipcu 1927 roku, kiedy to przejął tron po śmierci Ferdynanda. Jednak po pewnym czasie w kraju zdecydowano się rozwiązać Radę Regencyjną i tym samym na tronie zastąpił go ojciec – Karol II.
Kluczowym okresem w przypadku Michała I okazała się II wojna światowa. Rumunia, którą rządził wówczas dyktator Ion Antonescu, przystąpiła do sojuszu z Niemcami. Karol II został odsunięty od władzy, a na jego miejsce powołano ponownie Michała I.
Czytaj także: \"Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia\". Historyk wyjaśnia dlaczego
Już po pewnym czasie monarcha próbował przekonać dyktatora do zakończenia działań wojennych i ogłoszenia zawieszenia broni. Wobec braku rezultatów, z pomocą komunistów 23 sierpnia 1944 roku w Rumunii przeprowadzono zamach stanu. Udało się schwytać dyktatora, którego przekazano ZSRR, natomiast Michał I zerwał sojusz z III Rzeszą i oficjalnie przeszedł na stronę aliantów.
Pod koniec II wojny światowej na terenach Rumunii stacjonowała Armia Czerwona, która naciskając na Michała I zmusiła go do powołania komunistycznego rządu Petru Grozy. Król szybko pożałował tej decyzji, próbował nawet strajkować nie podpisując dekretów, jednak na rządzących nie robiło to wrażenia. Ostatecznie 30 grudnia 1947 roku został zmuszony do abdykacji. W następnym miesiącu opuścił terytorium Rumunii.
Powrót do ojczyzny
Po raz pierwszy z emigracji próbował wrócić po 1989 roku, jednak wówczas został zatrzymany na lotnisku. W 1992 roku władze zezwoliły na powrót Michała I do Rumunii. Powrót króla wywołał ogromny entuzjazm wśród obywateli (w samym Bukareszcie na ulice wyszło ponad milion osób). Przestraszone tym widokiem władze zdecydowały się zakazać Michałowi I wstępu na terytorium na kolejne 5 lat.
Dopiero w 1997 roku, kiedy prezydentem kraju był Emil Constantinescu, monarcha otrzymał obywatelstwo i uprawnienia byłej głowy państwa. Władze zwróciły królowi kilka rezydencji, które do niego należały.
Zgodnie z aktem „Fundamentalne prawa Rodziny Królewskiej Rumunii” spadkobierczynią praw do korony jest jego najstarsza córka Małgorzata. Natomiast zgodnie z prawem obowiązującym przed zniesieniem monarchii w kraju prawa do tronu dziedziczy Karol Fryderyk (aktualnie głowa rodu Hohenzollern-Sigmarinen).