Wszystko wskazuje na to, że Pałac Saski będzie odbudowany. Pojawił się pomysł, aby prace sfinansowali Niemcy, którzy pod koniec II wojny światowej celowo wysadzili słynną budowlę w Warszawie. Do sprawy odniosła się już nawet niemiecka dyplomacja, choć póki co dość oględnie.
O tym, że Pałac Saski należy odbudować dyskutowano od dawna. Wydaje się, że dojdzie to do skutku, bo inwestycję zapisano jako jeden z postulatów ogłoszonego niedawno Polskiego Ładu.
Wątpliwości nie pozostawił wicepremier i minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu prof. Piotr Gliński. „Odbudowa Pałacu Saskiego staje się faktem. My nie tylko o tym mówimy, ale ten proces już trwa” – stwierdził. „Odbudowa Pałacu Saskiego jest związana z kwestią polskiej tożsamości, dziedzictwa kulturowego i historycznego. Jest ostatnim etapem rekonstrukcji Warszawy po zniszczeniach wojennych” – podkreślał prof. Gliński.
Czytaj także: Jak będzie wyglądało dalsze luzowanie obostrzeń? Znamy nieoficjalne plany rządu
„Pałac Saski był świadomie, już po Powstaniu Warszawskim wysadzony przez Niemców w celu zniszczenia polskiej kultury, unicestwienia nas jako wspólnoty kulturowej i politycznej. (…) Odbudowa Pałacu Saskiego jest w tym kontekście symbolem naszej niezłomności, symbolem odpowiedzialności za polski los i nadziei dla przyszłych pokoleń” – mówił Gliński.
Pałac Saski na kosz Niemców?
Czy zatem Niemcy naprawią szkodę i zapłacą za to, by Pałac Saski znów stanął w Warszawie? Niemieckie MSZ odniosło się oficjalnie do tej sprawy. Z lakonicznego komunikatu trudno jednak wywnioskować, jakie jest stanowisko władz niemieckich w tej sprawie.
„Śledziliśmy na bieżąco doniesienia w polskich mediach na temat planowanej odbudowy Pałacu Saskiego. Według naszego rozeznania, planowanie jest jeszcze we wczesnej fazie. Będziemy nadal z zainteresowaniem śledzić ten projekt” – poinformowała niemiecka dyplomacja.
Źr. Polsat News