Róża Thun, europosłanka Platformy Obywatelskiej, poinformowała za pośrednictwem Twittera, że Parlament Europejski „zgodnie” uchylił immunitet europosłowi Januszowi Korwin-Mikkemu. O jego odebranie byłemu kandydatowi na prezydenta, wnioskowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Decyzja PE jest związana ze zdarzeniem z lipca 2014 roku. Wówczas, były lider Kongresu Nowej Prawicy, spoliczkował europosła PO Michała Boniego. Polityk tłumaczył, że była to reakcja na słowa dzisiejszego eurodeputowanego sprzed 20 lat. Chodziło o rok 1992 i sytuację, w której Korwin-Mikke ujawnił listę współpracowników zarejestrowanych przez Służbę Bezpieczeństwa, a Boni, według ówczesnego posła Unii Polityki Realnej, miał użyć wobec niego zwrotu „jest niespełna rozumu”.
Parę lat później przyznał się, że był agentem. Nie przeprosił mnie, więc gdy go spotkam, dam mu w mordę. Stanie się to pewnie w Parlamencie Europejskim, bo wcześniej nie będę się z nim widział. Lepiej więc niech się trzyma ode mnie z daleka.
Czytaj także: Akt oskarżenia przeciwko Korwin-Mikkemu trafił do sądu
– mówił Korwin-Mikke w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”, jeszcze przed wspomnianym incydentem.
We wtorek, za pośrednictwem Twittera, europosłanka PO Róża Thun podała informację, że pozostali eurodeputowani zadecydowali o uchyleniu immunitetu politykowi.
#PE #Strasburg: Zgodne poparcie wniosku o zniesienie immunitetu Januszowi Korwin Mikke
— Róża Thun (@rozathun) maj 19, 2015
Jak podaje portal onet.pl, w zaistniałej sytuacji prokuratura będzie mogła wszcząć postępowanie karne przeciwko Korwin-Mikkemu. „Za naruszenie nietykalności osobistej europosłowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3” – czytamy na stronie.