Już w poniedziałek w Warszawie rozpocznie się zgrupowanie reprezentacji Polski przed kolejnymi meczami eliminacji Mistrzostw Świata. Wśród powołanych do kadry znalazł się Krzysztof Piątek, który po urazie wciąż nie wrócił do gry w klubie. W rozmowie z „Super Expressem” taką decyzję bardzo ostro skrytykował Jan Tomaszewski.
Krzysztof Piątek złamał kostkę w maju, podczas spotkania jego Herthy z Schalke 04 w 31. kolejce Bundesligi. Kontuzja wykluczyła Polaka z gry między innymi podczas piłkarskich Mistrzostw Europy. Początkowo zakładano, że jego leczenie potrwa około czterech miesięcy, ale wiele wskazuje na to, że zajmie to dłużej.
Polak wciąż nie wrócił do gry w klubie. Trenuje indywidualnie i powoli przyzwyczaja się do obciążeń. „Myślę, że na razie możemy zapomnieć o naszym planie. Krzysztof musi przyzwyczaić się do obciążeń. Tego rodzaju urazy nie są łatwe do wyleczenia, organizm potrzebuje czasu” – mówił ostatnio trener Herthy Pal Dardai.
Mimo to, Piątek otrzymał powołanie na wrześniowe mecze reprezentacji Polski z Albanią, San Marino i Anglią. Wiele wskazuje na to, że Polak pojawi się na zgrupowaniu w Warszawie, które rozpocznie się już w poniedziałek. Decyzję Paulo Sousy w rozmowie z „Super Expressem” stanowczo skrytykował Jan Tomaszewski. „To jest dla mnie niezrozumiała sytuacja. Mam tu na myśli Piątka. Pracodawca nie dopuszcza go do gry, a ma go puścić do reprezentacji, by narazić na pogłębienie urazu. Ja się dziwię, że klub nie wystosował protestu do UEFA” – powiedział.
Były bramkarz polskiej kadry obawia się, że powołanie Piątka może zakończyć się znacznym pogłębieniem jego urazu. „Jak to jest możliwe, że powołany jest zawodnik, który nie gra w klubie i się leczy? On trenuje indywidualnie. To jest po prostu kuriozum. On dopiero zaczął indywidualnie trenować i… ma nas zbawić w meczu z Anglią? On może złapać taką kontuzję, która wyłączy go na długi czas” – dodał.
Czytaj także: Polski bramkarz nie kryje rozczarowania. Znów nie otrzymał powołania do reprezentacji
Żr.: Super Express