Debata Parlamentu Europejskiego na temat praworządności w Polsce budzi ogromne kontrowersje. Chociaż została przesunięta z 13 na 14 grudnia, to nie milkną krytyczne głosy wobec polityków, którzy domagali się jej przeprowadzenia na gruncie UE.
Jednym z nich jest Ryszard Petru, który internauci wypominają teraz mataczenie w sprawie swojego wpływu na debatę w Parlamencie Europejskim. Ryszard Petru deklarował początkowo, że nie zabiegał o debatę w PE. Kilka dni później „chwalił się” jednak tym, że ustalił z Guy’em Verhofstadtem, żeby przesunąć debatę o Polsce. Która wersja jest prawdziwa?
#Petru ustalił z Verhofstadtem, żeby przesunąć debatę o Polsce, o którą trzy dni wcześniej nie zabiegał. Logiczne… #13grudnia pic.twitter.com/KJrmajb3WG
Czytaj także: Mocne słowa w programie na żywo. Michał Boni nazwany \"komunistycznym konfidentem\" [WIDEO]
— Demaskator (@DemaskatorProp) 12 grudnia 2016
Ryszard Petru 11.12
Nie zabiegałem o debatę.Ryszard Petru 12.12
Wspólnie ustaliliśmy (z Guyem), że lepszym terminem debaty będzie 14.12. pic.twitter.com/xSQBlhGSx2— Agata (@1Ragata) 12 grudnia 2016
Ryszard mota się w zeznaniach!!!
– kilka dni temu mówił, że nie ma mocy sprawczej na debatę o Polsce. pic.twitter.com/LXv6glE4fj— PikuśPOL (@pikus_pol) 12 grudnia 2016
Rozmawialem dzis z @GuyVerhofstadt i wspolnie ustalismy ze lepszym terminem debaty w PE o Polsce bedzie 14.12
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 12 grudnia 2016
Źródło: Twitter.com/pikus_pol
Fot. Wikimedia/AdrianGrycuk