Piąta fala COVID-19 stała się faktem. Minister Adam Niedzielski zapowiada, że w tym tygodniu możemy być świadkami kolejnego rekordu zakażeń. Przy okazji podzielił się uwagą na temat nauki zdalnej. Wieczorem głos w sprawie zabrał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który podzielił się nowym pomysłem w tej sprawie.
-Niestety scenariusze widzimy, że się realizują, oznaczają, że w tym tygodniu na pewno będziemy mieli przekroczenie 50 tysięcy zakażeń. My widzimy bardzo dynamiczne wzrosty zleceń na badania – powiedział minister Adam Niedzielski na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Szef resortu zdrowia zapewnił, że rządzący będą reagować na bieżąco na dynamiczną sytuację epidemiczną. W tym kontekście poinformował, że konsultuje się z ministrem Przemysławem Czarnkiem ws. nauki zdalnej.
-Zarówno po stronie pana ministra i po mojej jest takie przekonanie, że jeżeli osiągniemy taki krytyczny próg, a my po prostu obserwujemy liczbę ognisk i ich liczebność w szkołach, która bardzo dynamicznie rośnie to być może taką decyzję [o nauce zdalnej] podejmiemy z dnia na dzień – zapewnił.
Minister edukacji i nauki przedstawił nowy pomysł ws. nauki zdalnej. Na czym polega?
Po południu do tego wątku odniósł się minister edukacji i nauki. – Wszędzie tam, gdzie to możliwe, będziemy utrzymywać naukę stacjonarną. Natomiast wszystko zależy, jeśli o przechodzenie na naukę zdalną, w pierwszej kolejności od wydolności służby zdrowia i ona jest w tym momencie jest wydolna, więc nie ma w tym aspekcie powodów do tego, żeby przechodzić na naukę zdalną – zapowiedział w rozmowie z RMF FM.
Minister Czarnek podzielił się jednak innym rozwiązaniem dotyczącym szkół. Chodzi o miejscowe stosowanie nauki zdalnej. – Będziemy o tym debatować dzisiaj wieczorem. I są warianty również takie, żeby wyłączyć na naukę zdalną największe miasta, największe skupiska, bo tam jest ta transmisja największa. Będziemy o tym decydować wieczorem – powiedział.