Nie żyje dwumiesięczna dziewczynka, którą we własnym mieszkaniu zagryzł pies typu bulterier. Horror rozegrał się w mieszkaniu w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku. Zwierzę trafiło do schroniska na specjalną obserwację.
Koszmar rozegrał się we wtorek około godz. 16. W jednym z mieszkań w Zgorzelcu pies zaatakował 2-miesięczne dziecko. Dziewczynka trafiła do miejscowego szpitala z objawami pogryzienia. Najwięcej obrażeń miała w okolicach głowy. Pogotowie wezwali rodzice dziecka, którzy znajdowali się w mieszkaniu.
Ratownicy podjęli reanimację dziecka jeszcze w mieszkaniu. Następnie kontynuowano je w szpitalu w Zgorzelcu.
Niestety obrażenia, jakie zadał dziecku pies okazały się tak ciężkie, że nie udało się uratować życia. „Dziewczynka zmarła o 18:10” – powiedział dziennikarzowi RMF FM Beniaminowi Piłatowi zastępca dyrektora szpitala w Zgorzelcu Marcin Wolski.
Pies trafił do schroniska, gdzie czeka go obserwacja. „Pies zostanie zbadany pod kątem jego reakcji, zachowań. Czy mieszczą się one dla danego typu w normie, czy jest tam np. jakieś odchylenie od normy odnośnie jakichś agresywnych zachowań” – powiedział prokurator Czułowski.
Przeczytaj również:
- Tragedia w Legionowie. 300 osób ewakuowanych z pociągu
- Atak nożownika w Częstochowie! Policja otworzyła ogień
- Polski szachista nie podał ręki Rosjaninowi. Zobaczył to słynny Ukrainiec i powiedział jedno
Źr. RMF FM