Odbyły się uroczystości pogrzebowe Tadeusza Dudy. Mężczyzna w Starej Wsi pod Limanową zastrzelił swoją córkę oraz zięcia.
O sprawie Tadeusza Dudy mówiła cała Polska. Mężczyzna najpierw zastrzelił swoją córkę i zięcia, a następnie poważnie ranił teściową. Po wszystkim uciekł do pobliskiego lasu. Jego poszukiwania wszczęła policja.
Pomimo zaangażowania dużych środków mężczyzna pozostawał nieuchwytny. Obława trwała kilka dni, jednak nie przyniosła skutku. Ostatecznie Tadeusza Dudę odnaleziono zmarłego.
7 lipca odbyły się uroczystości pogrzebowe mężczyzny. Na miejscu byli reporterzy „Faktu”, który pokrótce opisali, jak wyglądała ceremonia pogrzebowa. Okazuje się, że np. nie wszyscy mogli wejść do kościoła.
Pogrzeb Tadeusza Dudy
Uroczystości rozpoczęły się po godzinie 10, gdy w kościele w Kamienicy zaczęli gromadzić się pierwsi żałobnicy. Następnie do świątyni wniesiono trumnę z ciałem zmarłego. Ile osób uczestniczyło w ceremonii?
„Fakt” podaje, że było ich sporo. Nie wszyscy jednak mogli wejść do kościoła. – W świątyni pojawiło się wielu żałobników, to nie była tylko garstka najbliższych, ale do kościoła wpuszczano tylko wybranych, wejścia pilnowała bowiem ochrona – czytamy. Na miejscu obecna była też policja.
Tabloid informuje, że w pewnym momencie, gdy przed kościołem pojawił się ksiądz, zerwał się silny wiatr i zaczął padać deszcz. Żałobnicy mieli szeptać pod nosem, że „jest to jakiś znak”. Tadeusz Duda spocznie w grobie swojego ojca.