Coraz więcej osób decyduje się dzielić swoimi zasobami z tymi, którzy chcą z nich korzystać. Ekonomia współdzielenia coraz mocniej wypiera komercyjne usługi. Serwisy oparte na ekonomii współdzielenia mają elastyczna ofertę, ponieważ umożliwiają dostęp do tych usług i produktów, którymi chcą podzielić się sami użytkownicy. Popularność internetu i smartfonów przyspieszyła ich rozwój, umożliwiając łatwe dzielenie się i wymianę z osobami na całym świecie.
Tak naprawdę możemy dzielić się wszystkim np. swoim mieszkaniem, jeżeli mamy taką ochotę. Możemy zaprosić osoby, które skorzystają z naszego mieszkania podczas naszego wyjazdu lub naszej obecności i zaprosić ich na wycieczkę po mieście. Możemy dzielić się miejscem w swoim samochodzie oraz swoimi pieniędzmi – mówi newsrm.tv Joanna Tokarska z serwisu pożyczek społecznościowych Kokos.pl
Wśród najważniejszych sektorów rynku współdzielenia wymienia się pożyczki społecznościowe, zlecenia internetowe czyli serwisy oferujące wymianę usług lub dodatkową pracę oraz współdzielenie samochodów.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Najbardziej dynamiczny rozwój czeka rynek finansowania społecznościowego. Analitycy przewidują, że rynek pożyczek społecznościowych do 2025 roku będzie wart 150 miliardów dolarów.
Jak mówi newsrm.tv Joanna Tokarska z serwisu pożyczek społecznościowych Kokos.pl model pożyczek społecznościowych jest kompletnie inny, niż model banków. Serwisy pożyczek społecznościowych łączą użytkowników posiadających nadwyżki finansowe, które chcą zainwestować z użytkownikami, którzy chcą pieniądze pożyczyć. Ten model pożyczania zdobywa coraz większą popularność dzięki swojej prostocie.
Popularność ekonomii współdzielenia nie maleje. Serwisy działające w oparciu o nią wypełniają lukę rynkową, a użytkownicy tak chętnie z nich korzystający pokazują, że taka alternatywa dla komercyjnych podmiotów jest po prostu potrzebna.