Zakończył się proces byłych już policjantów z Krasnegostawu (woj. lubelskie) oskarżonych o łapownictwo – informuje Dziennik Wschodni. Okazuje się, że oprócz „tradycyjnych” łapówek w formie pieniężnej, funkcjonariusze przyjmowali również „dowody wdzięczności” w postaci produktów spożywczych, takich jak m.in. budyń.
Śledztwo w sprawie funkcjonariuszy ruszyło w 2012 roku. Prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Lwia część zamieszanych w proceder łapownictwa pełniła służbę w krasnostawskiej komendzie policji.
Śledztwo zakończono w 2014 roku, a do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie trafił akt oskarżenia. Następnie proces przeniesiono do Zamościa.
Romuald Sitarz, były rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu opowiadał, że kilkunastu policjantów, którzy po sformułowaniu przeciwko nim aktu oskarżenia pożegnali się ze służbą, pobierało łapówki nie tylko w „tradycyjnej” pieniężnej formie. Okazuje się, że funkcjonariusze nie gardzili również produktami spożywczymi. Na liście przyjętych przez nich korzyści znalazły się m.in.: zgrzewka piwa, dwa wiadra budyniu, czy 5 kg malin.
Początkowo proces dotyczył kilkunastu osób, jednak część oskarżonych postanowiła dobrowolnie poddać się karze. Pozostali usłyszeli wyroki. W stosunku do ośmiu policjantów sąd wymierzył kary pozbawienia wolności w zawieszeniu: od 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata do 1 roku i 10 miesięcy w zawieszeniu na 4 lata – powiedział Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Skazani będą musieli również zapłacić grzywny od 1000 do 1800 zł.
źródło: dziennikwschodni.pl, Super Tydzień Chełmski
Fot. Flickr/Lukas Plewnia