Podczas szczytu NATO w Newport sekretarz stanu USA John Kerry wezwał sojuszników USA (w tym Polskę) do udziału w koalicji przeciwko ekstremistom z ISIS.
W piątek podczas drugiego dnia szczytu odbyło się spotkanie na temat strategii walki z Państwem Islamskim. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Danii, Turcji, Kanady i Australii. Stany Zjednoczone liczą, że uda im się stworzyć międzynarodową koalicję do walki z dżihadystami. Od początku sierpnia amerykańskie lotnictwo prowadzi naloty na północny Irak. Amerykanie i Francuzi dostarczają także broń Kurdom, którzy prowadzą regularne walki przeciwko ISIS.
Musimy ich zaatakować w taki sposób, by uniemożliwić zajmowanie obszarów, a także by wzmocnić irackie siły bezpieczeństwa i inne siły w regionie, które są gotowe zmierzyć się z nimi (dżihadystami), bez wysyłania naszych wojsk – wyraził swoje zdanie Kerry. Amerykański sekretarz stanu zastrzegł jednak, że nie ma mowy o wysyłaniu żołnierzy do Iraku.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Ewentualna wspólna akcja zbrojna w Iraku może jednak spotkać się z problemami natury prawnomiędzynarodowej. W związku z tym, że ISIS działa też w Syrii, państwa zachodnie mogą byc zmuszone do współpracy z prezydentem Baszarem al-Asadem z którym jeszcze niedawno same chciały prowadzić wojnę. NATO za wszelką cenę chce uniknąć takiej sytuacji.
ISIS (Islamskie Państwo Iraku i Syrii) ogłosiło pod koniec czerwca powstanie Państwa Islamskiego na terytorium północnego Iraku i północno-wschodniej Syrii. Na terytorium tym ma panować surowe prawo szariatu, któremu mają być poddane wszystkie dziedziny życia. Ekstremiści z ISIS brutalnie rozprawiają się ze wszystkimi którzy nie są sunnitami – mordują chrześcijan, szyitów i wszystkich tych, którzy nie chcą przejść na ten odłam islamu.
fot: Wikimedia Commons
źródło: telewizjarepublika.pl