Między polskim i ukraińskim Instytutem Pamięci Narodowej zostaje odnowiony dialog. Jego celem jest dyskusja o spornych momentach w historii obu narodów, głównie o zbrodni wołyńskiej, a także o działalności Ukraińskiej Powstańczej Armii.
– W interpretacji i kwalifikacji tych wydarzeń na pewno będą różnice, ale warto o nich sobie powiedzieć. Z mojego punktu widzenia kluczowe jest to, byśmy wspólnie doszli do pewnej podstawy, czyli faktografii, co do której obie strony się zgadzają i której, na podstawie dokumentów, zaprzeczyć nie można – powiedział Paweł Ukielski, zastępca prezesa IPN.
W środę zakończyło się w Kijowie pierwsze posiedzenie Ukraińsko – Polskiego Forum Historyków. Uczestniczy w nim dwunastu ekspertów. Przewodniczącym strony polskiej jest prof. Waldemar Rezmer, zaś ukraińskiej – prof. Jurij Szapował. Forum będzie się zajmowało relacjami polsko – ukraińskimi w latach 1939 – 1947.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– Głęboko wierzę, że na podstawie obrad forum można będzie budować publicystykę, przekaz popularny na ten temat. Historycy, którzy uczestniczą w tych pracach, obawiali się, że porozmawiają sobie, a nic z tego nie wyniknie. Zapewniłem, że patronują temu forum dwie potężne w swoich krajach instytucje, a zatem ich ustalenia będą istotne – mówi Paweł Ukielski.
Z kolei szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz nie sądzi, by udało się wypracować wspólne stanowisko w sprawach spornych między Polską i Ukrainą. Forum będzie jednak doskonałą okazją do wymiany poglądów i dyskusji.
– Najważniejsze jest to, żebyśmy się nawzajem usłyszeli. Żebyśmy zrozumieli, że są wydarzenia, na które każda ze stron patrzy w inny sposób. To jest właśnie dialog. Chcemy wymieniać się informacjami, przedstawiać swoje poglądy i nawzajem je weryfikować – powiedział Wiatrowycz.
Czytaj także: „Piramida” z Rapy zostanie odnowiona? Unia Europejska może pomóc