Nowe informacje ws. polskiego podróżnika Mariusza Majewskiego. Mężczyzna został skazany na dożywocie w Demokratycznej Republice Konga. Teraz w jego sprawie pojawiły się nowe informacje.
Majewski został oskarżony w Demokratycznej Republice Konga o szpiegostwo, a także niszczenie instalacji należących do tamtejszych sił zbrojnych. Konsekwencją tego było skazanie polskiego podróżnika na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Służby zatrzymały go w lutym, natomiast wyrok wydano 23 maja.
– My wszyscy wiemy, że są to pomówienia, że po prostu znalazł się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze. (…) Wie pani, co to jest dla człowieka, który spędził kilka tygodni w blaszanym baraku, odcięty od wszystkiego? W temperaturze 37 st. na zewnątrz, z zaklejonymi folią oknami, bez dostępu do wody do umycia się, papieru toaletowego, o garści ryżu? Mamy XXI wiek i straszne jest to, że za swoją pasję trzeba płacić taką cenę – mówiła w rozmowie z dziennikiem „Fakt” ciotka mężczyzny.
Zaraz po ogłoszeniu wyroku sprawą zajął się prezydent Andrzej Duda. Zapowiedział, że podejmie interwencję u władz afrykańskiego państwa. Konsekwencja to złożenie apelacji od wyroku, a także wizyta w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga, przedstawiciela polskiej dyplomacji.
Polskie władzy wynajęły również prawnika, który zna lokalne realia. Wiele wskazuje na to, że działania przyniosły efekt, ponieważ „Fakt” informuje, iż Polak został wypuszczony z więzienia. Obecnie ma przebywać w polskim konsulacie w Brukseli.