Autorka bloga „Zza tęczowej szyby”, która opisuje życie z perspektywy osoby autystycznej, wybrała się na zakupy do sklepu sieci Lidl. Jak sama przyznaje, zakończyła je ze łzami w oczach.
Autorka zamieściła wpis w serwisie społecznościowym Facebook. Młoda kobieta opisuje w nim swoją wizytę w sklepie sieci Lidl we Wrocławiu. Okazuje się, że te nie przebiegły po jej myśli.
– Hej Lidl Polska, czy wasze deklarowane poprzez ciche godziny wsparcie dla osób autystycznych kończy się wraz z zakończeniem tychże? W waszym sklepie we Wrocławiu na Hubskiej najwyraźniej tak – czytamy we wstępie.
– Jestem osobą autystyczną, mam nadwrażliwość na dźwięki z którą radzę sobie poprzez słuchawki i muzykę. Pozwala mi to kontrolować bodźce jakich doświadczam – napisała w dalszej części.
Jest osobą autystyczną, robiła zakupy w Lidlu. „Dokończyłam ze łzami w oczach”
– Dziś we wspomnianym Lidlu spotkała mnie taka sytuacja. Stoję przed lodówkami i staram się wybrać co bym chciała zjeść na kolację. Nagle czuję szturchnięcie w ramię, odwracam się zdejmując jednocześnie słuchawkę i widzę panią z obsługi z tym takim paleciakiem. Odsuwam się żeby ją przepuścić, no zdarza się, rozeszłybyśmy się, posta by nie było. Ale pani zdecydowała się otworzyć usta – pisze autorka bloga „Zza tęczowej szyby”.
W dalszej części młoda kobieta przyznaje, że reakcja pracownicy sklepu bardzo ją zaskoczyła. – W sklepie się zdejmuje słuchawki! Ja krzyczeć nie będę, ta młodzież to nawet zakupów bez słuchawek w uszach zrobić nie może – miała powiedzieć kobieta zatrudniona w sklepie.
– Czy zwróciłam jej uwagę od razu? Nie, choć chciałam, ale takie sytuacje odbierają mi mowę. Zakupy dokończyłam ze łzami w oczach, cokolwiek powiedzieć byłam w stanie dopiero po minięciu kas. Niestety miły pan ankieter (bez ironii, stwierdził po wysłuchaniu że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca niezależnie od neurotypu, z czym się zgadzam) nie mógł mi pomóc i polecił rozwiązanie sprawy przez internet.Także piszę, korzystając z platformy jaką mi dajecie, bo nie chcę świata w którym jakąkolwiek akceptację dla trudności i niekrzywdzących nikogo strategii radzenia sobie z nimi można uzyskać przez wybrane 2 godziny w tygodniu – zakończyła wpis autorka bloga.