Mieszkańcy poznańskiego osiedla Podolany mają duży problem. Od trzech lat terroryzuje ich 41-letni mężczyzna.
Mieszkańcy osiedla Podolany mają problem z 41-latkiem już od trzech lat. Mężczyzna nazywa się Tomasz M. i robi bardzo dziwne rzeczy. Nie tylko zaczepia przechodniów na ulicy, ale także wchodzi niektórym mieszkańcom do ich domów. Wzbudza tym samym strach wśród lokalnej społeczności.
Gdy już wejdzie do mieszkania najczęściej prosi o papierosy lub kawę. Mieszkańcy podkreślają, że wszystko jest w porządku dopóki ktoś mu nie odmówi. Wtedy Tomasz M. staje się agresywny.
– Wszystko jest dobrze do momentu odmowy. Wtedy staje się agresywny – mówi w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” Artur Kosonowski, członek rady i zarządu osiedla Podolany.
Poznańskie Podolany terroryzowane przez 41-letniego mężczyznę
Mężczyzna był już karany. W 2022 roku trafił na trzy miesiące do aresztu po tym, jak wtargnął do sklepu i groził jego pracownikowi. W tym samym roku włamał się też do mieszkania na Podolanach. Po wtargnięciu do mieszkania straszył nożem 20-letniego lokatora i przetrzymywał go w jego własnym domu. Młodemu mężczyźnie udało się jednak wezwać policję i tylko dlatego sprawa miał mimo wszystko szczęśliwy finał.
Zaglądając na facebookową grupę zrzeszającą mieszkańców osiedle Podolany możemy znaleźć wiele wpisów na temat Tomasza M. Ludzie opisują, że mężczyzna zagląda im na posesje, krzyczy w autobusach czy atakuje… automaty na bilety.
Mieszkańcy regularnie zgłaszają sprawę lokalnej policji. Jak dotąd nie udało się jednak skutecznie rozwiązać problemu. W styczniu bieżącego roku Tomasz M. usłyszał zarzuty gróźb karalnych, jednak sprawa nadal jest w toku. Śledztwo trwa.