Zbrodnia, do której doszło w Poznaniu wstrząsnęła Polską. 71-letni Zbysław C., bez żadnej przyczyny, zamordował 5-letniego Maurycego. „Gazeta Wyborcza” opisuje reakcję mężczyzny, którego córka chodziła z chłopcem do przedszkola.
Szokujące zdarzenie, do którego doszło w Poznaniu wciąż opisywane jest w mediach. W stolicy Wielkopolski zginął 5-letni chłopiec o imieniu Maurycy. Dziecko, razem ze swoimi koleżankami i kolegami z przedszkola, wyszło na wycieczkę na pocztę.
Na ulicy zaatakował je 71-letni Zbysław C. Mężczyzna miał przy sobie nóż kuchenny, którym kilka razy dźgnął chłopca w klatkę piersiową. Ostatecznie 5-latek zmarł na stole operacyjnym.
„Gazeta Wyborcza” przeprowadziła reportaż z miejsca zdarzenia. Opisano m.in. reakcję ojca dziewczynki, która chodziła razem z Maurycym do przedszkola. – Córka Wojciecha chodziła do przedszkola z zamordowanym pięciolatkiem i widziała atak nożownika – pisze w serwisie „X” Piotr Żytnicki, autor reportażu.
– Znał pan tego chłopca? Maurycego? – zapytał mężczyznę dziennikarz. W tym momencie ojciec dziewczynki nie wytrzymał. – Maurycy? O Boże, o ku… – odpowiedział Wojciech i zaczął płakać siadając na schodach.
Córka Wojciecha chodziła do przedszkola z zamordowanym pięciolatkiem i widziała atak nożownika. – Znał pan tego chłopca? Maurycego? – pytamy. – Maurycy? O Boże, o ku… – mężczyzna siada na na chodniku i zaczyna szlochać. Szersza relacja w moim tekście: https://t.co/1x8POzQAR8 pic.twitter.com/6kbD2MO5ro
— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) October 18, 2023