„Wołyń 1943. Nie o zemstę, ale o pamięć wołają” – taki banner zawisł na przejściu granicznym z Ukrainą w Hrebennem. Autorem inicjatywy jest poseł Marek Poznański z Hrubieszowa.
Deputowany uważa, że nie należy zapominać o tragicznych wydarzeniach z 1943 r. Twierdzi także, że nasi wschodni sąsiedzi muszą przyznać się do błędów, jakie popełnili w najnowszych polsko-ukraińskich dziejach . Poznański (niezrzeszony, kandyduje do Sejmu z list PO) zapowiada większą kampanię informacyjną na ten temat. Planuje druk ulotek informacyjnych i rozprowadzenie ich przez wolontariuszy na Ukrainie. Jak sam zaznaczył, kampania informacyjna jest skierowana przede wszystkim do Ukraińców. Niedługo w Sejmie ma zostać złożona przez Poznańskiego odpowiednia apelacja.
– Liczę na to, że pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego uda się stworzyć grupę polsko-ukraińską grupę, która ustali w jaki sposób Ukraińcy mogą się przyznać do zbrodni. W polskim i ukraińskim parlamencie jest możliwość, by zwołać międzyparlamentarne zgromadzenie, które mogłoby poruszać te sprawy. To bardzo ważne, by mówić o historii. Niedawno przecież słyszeliśmy o polskich obozach koncentracyjnych – stwierdził poseł z Hrubieszowa w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Deputowany tłumaczył, iż nie zależy mu na działaniu na szkodę stosunków z Ukrainą, lecz chodzi pojednanie oparte na prawdzie. Dziadkowie i pradziadkowie Poznańskiego byli ofiarami banderowców.
– Zostali podpaleni w swoim domu, na szczęście udało im się ujść z życiem – opowiadał o tragicznej historii ludobójstwa na Wołyniu.