Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro grozi zajęciem wszystkich fabryk, które przestały działać oraz uwięzieniem ich właścicieli. W przemówieniu do zwolenników w stolicy Caracas, powiedział, że kraj ma do odzyskania środki produkcji, aby przeciwdziałać coraz bardziej pogłębiającemu się kryzysowi gospodarczemu. W piątek wprowadził stan wyjątkowy w całym kraju.
Maduro powiedział, że stan wyjątkowy jest potrzebny do walki z obcą agresją, którą obwiniał za problemy Wenezueli. Poinformował, że ćwiczenia wojskowe odbędą się w ten weekend, aby przeciwdziałać obcym zagrożeniom.
Wenezuela ma największe na świecie złoża ropy naftowej, ale jej gospodarka została poważnie dotknięta przez spadające ceny ropy naftowej na świecie. Jej gospodarka skurczyła się o 5,7% w ubiegłym roku, a oficjalnąa inflację szacuje się obecnie na 180%.
Czytaj także: Wenezuela: Największa prywatna firma produkująca piwo przestała działać
Istnieją poważne niedobory żywności, leków i podstawowych towarów, jednak socjalistyczny przywódca dostrzega w tym działania liderów biznesu i USA, którzy toczyli wojnę ekonomiczną wobec działań jego rządu.
A close look at #Socialism #Venezuela https://t.co/akVOmCmPZj pic.twitter.com/JG2FMszdiO
— The Dollar Vigilante (@DollarVigilante) May 17, 2016
Czytaj również: Wenezuela nie jest w stanie dodrukowywać własnej waluty. Inflacja ma wzrosnąć do 500%
Kryzys gospodarczy, który rozpoczął się trzy lata temu został pogłębiony w tym roku do tego stopnia, że ma ona przeogromny wpływ na codzienne życie każdego obywatela Wenezueli. Muszą oni stać w kolejkach przez kilka godzin w każdym tygodniu, aby móc kupić podstawowe produkty. Obecnie Wenezuelczycy muszą sobie radzić brakiem energii i racjonowaniem wody prawie codziennie.
Już wcześniej Maduro zagroził, że wykorzysta wszelkie zakłady wstrzymane przez firmy prywatne i przekaże je pracownikom.
Rząd Maduro często oskarżył wówczas browar Polar, że wyolbrzymia swoje potrzeby co do dolara i dokonuje akumulacji rezerw w ramach „wojny ekonomicznej”, która prowadzona jest przez środowiska biznesu, polityków i same Stany Zjednoczone. Według wenezuelskiego rządu ma to na celu podważenie socjalizmu w Wenezueli.
Musimy podjąć wszelkie środki w celu odzyskania zdolności produkcyjnych, który jest sparaliżowany przez burżuazję
– powiedział Maduro na wiecu w Caracas.
Wenezuela zmaga się z recesją gospodarki, wzrostem cen konsumpcyjnych i chronicznych niedoborów produktów. Urzędnicy twierdzą, że jeśli prezes Polar Lorenzo Mendoza, który jest miliarderem potrzebuje dolarów, to powinien wydawać swoje pieniądze.
Każdy, kto chce zatrzymać [produkcję], sabotować kraj, powinien wyjechać, a ci, którzy będą w tym przeszkadzać powinni zostać zakuci w kajdanki i wysłani do PGV (wenezuelskie więzienie)
– powiedział.
Czytaj także: Wenezuela: Największa prywatna firma produkująca piwo przestała działać
Będziemy mówić imperializmowi i międzynarodowemu prawu, że obecni tu ludzie, z widłami w jednej ręce i pistoletem w drugiej … będą bronić tej świętej ziemi
– dodał prezydent.
Minister wenezuelski Komunikacji i Informacji, Luis Jose Marcano, powiedział, że stan wyjątkowy pozwoliłby rządowi na dostarczenie większej ilości zasobów żywności, podstawowych towarów i leków.
How bad can #Venezuela get? Tues #F24Debate features report on rising shortages & violence. https://t.co/eD5Q9k2e7x pic.twitter.com/Ijfqqa9USn
— François Picard (@FrancoisF24) May 17, 2016
Dodał jednak, że stworzył również „mechanizmy sił bezpieczeństwa, aby móc zagwarantować porządek publiczny potrzebny ze względu na zagrożenia ze strony grup zbrojnych”.
Opozycja zbiera się i złożyła już wniosek wraz z zebranymi 1,8 mln podpisami na rzecz referendum w sprawie odwołania Madura ze stanowiska, ale Krajowa Rada Wyborcza (CNE) do tej pory ich nie zweryfikowała. Proces weryfikacji miał trwać pięć dni, ale minęło już ponad 2 tygodnie.
#Venezuela: Protests against President Maduro have been ongoing. Last week, national guard was called in. (Getty) pic.twitter.com/D0UvZaElRh
— reported.ly (@reportedly) May 16, 2016
Działacze opozycji twierdzą władze nie pozwalają im przejść do następnego etapu, gdzie muszą zebrać kolejne cztery miliony podpisów.
Zwracając się do tłumów w sobotę lider opozycji i były kandydat na prezydenta Henrique Capriles powiedział: „Chcemy kraju bez kolejek, w których możemy znaleźć leki, chcemy zmian.”
#Oil Watch: #Venezuela president declares 60-day state of emergency https://t.co/h2yBNo7urz #OPEC pic.twitter.com/vJbESOJi5X
— Javier Blas (@JavierBlas2) May 14, 2016
Opisał Wenezuelę jako „bombę zegarową, która może wybuchnąć w każdej chwili”. Według konstytucji Wenezueli, jeśli referendum odbędzie się przed końcem roku, głosowanie za odwołaniem Madury spowodowałaby nowe wybory.