Twój Ruch ewidentnie przechodzi kryzys. Najpierw odejścia najważniejszych posłów, następnie informacja o tym, że nie udało się zarejestrować list wyborczych we Wrocławiu, a dziś? Dziś mówi się o nieprawidłowościach przy zbieraniu podpisów z poparciem dla partii Janusza Palikota w Szczecinie. Tamtejsza Komisja Wyborcza informuje, że na liście znalazły się nazwiska dwóch osób, które zmarły jakiś czas temu.
Są uchybienia poważniejsze i uchybienia drobniejsze.
– mówi w rozmowie z TVN24 Grzegorz Krasicki z MKW w Szczecinie.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Wśród „poważniejszych uchybień” znalazło się przede wszystkim wpisanie na listę dwóch nieżyjących osób.
To wskazuje ewidentnie na dokonanie podrobienia podpisów i w tym zakresie sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
– zapowiada urzędnik.
Komisja Wyborcza ma również obiekcje co do innych podpisów. Na każdej z list, w każdym okręgu wyborczym MKW doszukała się nieprawidłowości. Wśród popierających Twój Ruch znalazły się osoby, które zmieniły miejsce zamieszkania i w ogóle nie figurują w rejestrze wyborców.
Wszystkie podpisy, które budziły wątpliwości Komisji Wyborczej zostały wykreślone, przez co ugrupowanie Janusza Palikota nie uzyskało wymaganego poparcia i nie mogło zarejestrować list. Partii przysługuje możliwość odwołania. Jej przedstawiciele muszą to zrobić w ciągu trzech dni.
Dziennikarze TVN24 dotarli do szefa szczecińskich struktur TR – Marcina Sampłowskiego, który był zdruzgotany całą sytuacją.
To jest dla nas straszna wiadomość, tragiczna. Jesteśmy wszyscy zaskoczeni, jak to się mogło stać. (…) Sam fakt jest dla nas druzgocący.
Dodał również, że TR przeprowadzi wewnętrzne śledztwo, mające ustalić kto stoi za nieprawidłowościami.
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo czy TR wystartuje w wyborach samorządowych w Szczecinie. Lokalni przedstawiciele ugrupowania mają wybrać się MKW w celu przejrzenia list poparcia. Nie wiadomo również czy ugrupowanie zdecyduje się skorzystać z przysługującego im odwołania.
źródło: TVN24
Fot. Wikimedia/Okno2011